To miał być hit czwartej rundy Wimbledonu, bo Holger Rune za stawiał Novakowi Djokoviciowi trudne warunki, ale tym razem Duńczyk zaprezentował się bardzo słabo. Wicelider rankingu wygrał 6:3, 6:4, 6:2, awansując do 60. (!) wielkoszlemowego ćwierćfinału, w którym zmierzy się z Alexem De Minaurem.
Publika w Londynie oczekiwała dłuższego i bardziej wyrównanego pojedynku. Zdecydowanie bardziej wspierała pretendenta, wykrzykując gromkie "RUUUUUUNEE" - celowo przeciągając jego nazwisko - co Novak Djoković odebrał jako buczenie na niego! - To do wszystkich, którzy zdecydowali się okazywać brak szacunku zawodnikom, a w tym przypadku mnie: "Dobranoc. Dobranoc" - zaczął Djoković, imitując buczenie w kierunku kibiców. - Nie akceptuję tego. Jestem w tourze już ponad 20 lat i znam wszystkie sztuczki. Wiem, że ten pogłos to nie było wsparcie dla Holgera, a okazywanie braku szacunku wobec mnie. Ale róbcie, co chcecie, i tak mnie nie poruszycie. Grałem w mniej przyjaznych warunkach. Skupiam się tylko na tych, którzy płacą za bilety i okazują szacunek zawodnikom - dodał.
Po meczu i obowiązkowej konferencji prasowej Novak Djoković zawitał do studia telewizji BBC, aby i tam udzielić wywiadu. Również ta rozmowa rozpoczęła od kwestii tarć z publicznością. - Jak powiedziałem po meczu, podziękowałem większości kibiców na stadionie i wiem, że po całym dniu oglądania tenisa nie jest łatwo zostać. Jestem wdzięczny. Są także jednym z powodów, dla których wciąż tu jestem i gram. Publiczność, która naprawdę docenia graczy i wysiłek, jaki wkładamy, wspierają nas i wiem o tym. Ale kiedy kibice przekraczają granic�, wtedy reaguję, nie żałuję swoich słów ani czynów na korcie - powiedział Serb.
Dziennikarz kontynuował wątek, pytając, czy takie zachowania dodatkowo motywują zawodnika. W tym momencie Djoković nie wytrzymał. - Czy oprócz publiczności masz jeszcze jakieś pytania? Czy skupiacie się tylko na tym, czy w meczu chodzi o coś innego? - odpowiedział zirytowany Serb. Dziennikarz BBC próbował jeszcze zapytać o pojedynek w ćwierćfinale z Alexem De Minaurem, ale wicelider rankingu nie był już zbyt rozmowny. - Nie mogę się doczekać tego meczu, będzie ciężko - powiedział Djoković, który następnie natychmiast opuścił studio.
Na całą sytuację zareagowały serbskie media. Zdaniem portal Kurir doszło do "wielkiego skandalu", a dziennikarz BBC "prowokował" tenisistę. Ćwierćfinał Wimbledonu Novak Djoković - Alex De Minaur odbędzie się w środę.