50 minut i koniec. Totalna demolka na Wimbledonie. �wi�tek ma si� czego ba�

Jelena Ostapenko kapitalnie rozpocz�a zmagania na Wimbledonie. Najpierw nie da�a szans Ajli Tomljanovi�. Nast�pnie zmierzy�a si� z Dari� Snigur. I zn�w by�a wyra�nie lepsza. Bez �adnych problem�w wygra�a 6:3, 6:0, a ca�e spotkanie trwa�o zaledwie 50 minut. Tym samym Iga �wi�tek mo�e si� bardzo obawia� potencjalnego starcia z �otyszk�.

Jelena Ostapenko (14. WTA) jest bardzo wymagającą tenisistką dla Igi Świątek (1. WTA). Do tej pory Łotyszka rywalizowała z Polką czterokrotnie i za każdym razem wygrywała. Ostatni raz pokonała ją w 1/8 finału zeszłorocznego US Open. - Wyszłam na kort i wiedziałam, że muszę zagrać po swojemu i być agresywna, bo to jest tenis, którego ona naprawdę nie lubi - powiedziała po tym meczu.

Zobacz wideo Oto następczyni Igi Świątek?

Świetny początek Ostapenko. Nie dała szans rywalce

Ostapenko bierze udział w Wimbledonie, gdzie w pierwszej rundzie pokonała 6:1, 6:2 Ajlę Tomljanović (136. WTA). W kolejnym etapie jej rywalką była Daria Snigur (130. WTA). Początek tego starcia był wyrównany. Przełom nastąpił w szóstym gemie, gdy Łotyszka przełamała rywalkę. Następnie utrzymała własne podanie i dzięki temu prowadziła 5:2. Ostatecznie Ukrainka nie zdołała wrócić do gry i przegrała pierwszego seta 3:6. 

Druga partia była pokazem siły ze strony Ostapenko. Tenisistka błyskawicznie dwa razy przełamała Snigur i po krótkim czasie prowadziła 4:0. Jej rywalka była kompletnie bezradna i popełniała coraz więcej błędów. Łotyszka wykorzystywała pomyłki Ukrainki, która nie była w stanie nawiązać walki. Ostatecznie bez żadnych problemów pokonała ją 6:0, a w całym meczu 6:3, 6:0. Starcie trwało jedynie 50 minut. 

Iga �wi�tek może się obawiać, ponieważ Ostapenko udowodniła, że jest w świetnej dyspozycji. Polka może trafić na Łotyszkę w czwartej rundzie. Wcześniej musi jednak pokonać Petrę Martić (85. WTA) i Julię Putincewą (35. WTA). Ostapenko natomiast w kolejnym etapie zmierzy się z Caroline Garcią (24. WTA) lub Bernardą Perą (97. WTA). 

Wi�cej o: