Jelena Ostapenko (14. WTA) jest bardzo wymagającą tenisistką dla Igi Świątek (1. WTA). Do tej pory Łotyszka rywalizowała z Polką czterokrotnie i za każdym razem wygrywała. Ostatni raz pokonała ją w 1/8 finału zeszłorocznego US Open. - Wyszłam na kort i wiedziałam, że muszę zagrać po swojemu i być agresywna, bo to jest tenis, którego ona naprawdę nie lubi - powiedziała po tym meczu.
Ostapenko bierze udział w Wimbledonie, gdzie w pierwszej rundzie pokonała 6:1, 6:2 Ajlę Tomljanović (136. WTA). W kolejnym etapie jej rywalką była Daria Snigur (130. WTA). Początek tego starcia był wyrównany. Przełom nastąpił w szóstym gemie, gdy Łotyszka przełamała rywalkę. Następnie utrzymała własne podanie i dzięki temu prowadziła 5:2. Ostatecznie Ukrainka nie zdołała wrócić do gry i przegrała pierwszego seta 3:6.
Druga partia była pokazem siły ze strony Ostapenko. Tenisistka błyskawicznie dwa razy przełamała Snigur i po krótkim czasie prowadziła 4:0. Jej rywalka była kompletnie bezradna i popełniała coraz więcej błędów. Łotyszka wykorzystywała pomyłki Ukrainki, która nie była w stanie nawiązać walki. Ostatecznie bez żadnych problemów pokonała ją 6:0, a w całym meczu 6:3, 6:0. Starcie trwało jedynie 50 minut.
Iga �wi�tek może się obawiać, ponieważ Ostapenko udowodniła, że jest w świetnej dyspozycji. Polka może trafić na Łotyszkę w czwartej rundzie. Wcześniej musi jednak pokonać Petrę Martić (85. WTA) i Julię Putincewą (35. WTA). Ostapenko natomiast w kolejnym etapie zmierzy się z Caroline Garcią (24. WTA) lub Bernardą Perą (97. WTA).