Alexander Zverev w drodze do p�fina�u tegorocznej edycji Roland Garros kilkukrotnie wracał z niekorzystnego rezultatu. W trzeciej rundzie w piątym secie w meczu z Holendrem Tallonem Griekspoorem przegrywał już 1:4 z podwójnym przełamaniem, ale zdołał triumfować w tie-breaku. Z kolei na kolejnym etapie imprezy musiał wracać ze stanu 1:2 w setach z Duńczykiem Holgerem Rune.
Znacznie krótszy czas na korcie Niemiec musiał spędzić w ćwierćfinale. Rywalizował z Alexem De Minaurem, dla którego był to debiut w najlepszej ósemce paryskiego turnieju. Faworyzowany Zverev, nie bez kłopotów, ale wygrał 6:4, 7:6 (5), 6:4. Kluczowy okazał się druga partia. W tiebreaku Australijczyk prowadził już 4:0, ale nie zdołał doprowadzić do wyrównania w setach.
Po spotkaniu media społecznościowe obiegło wideo z momentu losowania, które decyduje, który z zawodników rozpocznie mecz serwisem. Prawo wyboru strony monety miał Zverev. Zdecydował się na obraz piłki. Moneta, podrzucona przez niepełnosprawne dziecko, zaczęła się toczyć w kierunku Niemca, więc ten został poproszony o zakomunikowanie werdyktu. Zverev, podnosząc monetę, przyznał, że wylosowana została rakieta. Sędzie skierował swoje pytanie w kierunku De Minaura, lecz wtedy zainterweniował Niemiec, mówiąc, że to on wybierał tę stronę. Rywal nie zareagował, natomiast arbiter był lekko zdezorientowany.
Niemieckiemu tenisi�cie mocno oberwało się ze strony kibic�w w mediach społecznościowych. "De Minaur nie wydaje się być zaskoczony oszustwem Zvereva" - napisał jeden z fanów. Czwarty zawodnik świata jest na cenzurowanym od dłuższego czasu z uwagi na jego problemy pozasportowe. Został oskarżony o przemoc domową przez swoją byłą partnerkę. "Więc na dodatek jest też obrzydliwym i oszukującym kłamcą?", "Ten facet nie ma szacunku do nikogo" - napisali kolejni internauci. Głos zabrał także Stan Wawrinka, zamieszczając jednocześnie śmiejącą się buźkę oraz "facepalm".
Alexander Zverev w swoim czwartym półfinale Roland Garros zmierzy się z Casperem Ruudem.