Sensacja na WTA Finals! Aryna Sabalenka znalaz�a si� pod �cian�

Sensacja w drugiej kolejce fazy grupowej WTA Finals w meksyka�skim Cancun! Amerykanka Jessica Pegula jest pierwsz� zawodniczk� z dwoma zwyci�stwami w tym turnieju, po tym jak we wtorek nie da�a szans liderce �wiatowego rankingu Bia�orusince Arynie Sabalence, pokonuj�c j� w dw�ch setach 6:4, 6:3.

Wtorkowy mecz Aryny Sabalenki (WTA 1) z Jessicą Pegulą (WTA 5) był starciem dwóch tenisistek, które w pierwszej kolejce w grupie Bacalar odniosły pewne zwycięstwa w dwóch setach. Sabalenka rozbiła Greczynkę Marię Sakkari (WTA 8) 6:0, 6:1, z kolei Pegula poradziła sobie z Kazaszką Jeleną Rybakiną (WTA 4) 7:5, 6:2.

Zobacz wideo "To jest sprawa ponad wszelkimi podziałami". Nawet mimo zmiany rządzących

Sensacja na WTA Finals! Aryna Sabalenka przegrała z Jessicą Pegulą i znalazła się pod ścianą

Mecz Białorusinki z Amerykanką miał iście sensacyjny przebieg. Bo o ile samo zwycięstwo Peguli nad Sabalenką należałoby nazwać niespodzianką, tak to, w jaki sposób zwyciężyła reprezentantka Stanów Zjednoczonych z liderką światowego rankingu, jest prawdziwą sensacją. 

Amerykanka zagrała bowiem znakomity mecz, bardzo dobrze serwowała, a w wymianach biegała i odgrywała praktycznie każdą pi�k�, doprowadzając swoją grającą coraz mocniej i mocniej rywalkę od szewskiej pasji. 

W pierwszym secie obie panie zaczęły od wygrywania własnego podania, ale prowadzenie Sabalenki 2:1 było jej ostatnim w całym spotkaniu. Wszystko dlatego, że później Pegula wygrała aż cztery gemy z rzędu, dwukrotnie przełamując Białorusinkę. Przegrywając 2:5 z podwójnym przełamaniem Sabalenka jeszcze się zerwała, odłamała rywalkę, a po chwili zmniejszyła stratę na 4:5. Ale Pegula tego dnia grała w kluczowych momentach z niezwykle zimną krwią. Pierwszą partię zdołała domknąć, wygrywając ją 6:4. 

To rozpoczęło kolejną serię Amerykanki, która trwała aż pięć gemów. W międzyczasie Sabalenka z wściekłości po kolejnych przegranych punktach robiła miny i wystrzeliwała piłkę a to w siatkę, a to w trybuny. Pegula prowadziła w drugim secie już 4:0, 5:1, a nawet 5:2 i 40:15, mając dwie piłki meczowe. I wówczas p9o zaczęła jej drżeć ręka, bo tracąc dwa meczbole dwoma podwójnymi błędami serwisowymi pozwoliła Sabalence odrobić stratę jednego przełamania. 

Ale gdy to nie Pegula musiała serwować w tych okolicznościach, lecz Sabalenka, nagle po błędach Białorusinki zrobiło się 0:40 i Amerykanka miała trzy kolejne piłki meczowe. Ale tym razem to nie Pegula popełniła błędy, lecz w fantastycznym stylu obroniła je skutecznymi akcjami jej przeciwniczka. Sabalenka w grze na przewagi obroniła jeszcze i szóstego w całym spotkaniu meczbola, ale na jej nieszczęście doszło także do siódmego, a w nim wreszcie przełamała się Pegula, która skutecznym forhendem po linii zakończyła to spotkanie. 

Jessica Pegula sensacyjnie pokonała Arynę Sabalenkę 6:4, 6:3 i objęła prowadzenie w grupie Bacalar. Taki wynik oznacza, że Sabalenka będzie musiała walczyć o wyjście z grupy do p�fina�u WTA Finals w czwartek, gdy zmierzy się z Jeleną Rybakiną. Jessica Pegula z kolei już we wtorek może być pewna tego awansu, jeśli wspomniana Rybakina w drugim meczu singlowym dnia wygra choćby seta z Marią Sakkari.

Wi�cej o: