Kamil Stoch nie będzie zbyt dobrze wspominał mistrzostw świata w lotach narciarskich na skoczni Kulm. Decyzją Thomasa Thurnbichlera nie wziął udziału w konkursie indywidualnym. Wystartował za to w rywalizacji drużynowej, lecz tam szanse Polaków na medal przekreśliła dyskwalifikacja Aleksandra Zniszczoła (ostatecznie zajęli ósmą pozycję).
Wraz ze skoczkiem do Austrii udała się jego żona Ewa Bilan-Stoch, która jest również jego menedżerką (podobnie jak kilku innych polskich skoczków). Okazuje się, że jej wizyta w Bad Mitterndorf miała jeszcze jeden powód, który ukochana skoczka zdradziła w mediach społecznościowych.
Bilan-Stoch ogłosiła, że rusza z cyklem portretów czołowych skoczków Pucharu Świata, które w najbliższych tygodniach będą ukazywać się na jej profilu na Instagramie. Początkowo posty te mogły dziwić kibiców, ale teraz jest już wszystko jasne. Cykl nazywa się "Face to face" (tłum. "Twarzą w Twarz") i przedstawiane są w nim osiągnięcia zawodników, jak również szerzej nieznane fakty z ich życia.
Jako pierwszy portretu doczekał się Anze Lanisek, który niedawno doznał kontuzji kolana i w tym sezonie już nie wystąpi. Żona Kamila Stocha przypomniała, iż cieszy się on dużą sympatią Polaków ze względu na to, że na koniec poprzedniego sezonu stanął na podium PŚ z tekturową podobizną Dawida Kubackiego, który wycofał się z rywalizacji z powodu problemów zdrowotnych żony. Okazuje się, że Słoweniec zrobił jeszcze więcej i gdy Kubacki przebywał w szpitalu z żoną, odręczne napisał do niego list z wyrazami wsparcia.
Bilan-Stoch ujawniła też, że gdy zawodnicy z jej klubu Eve-nement Zakopane byli na obozie w Planicy, Lanisek spędził z nimi wiele godzin i doglądał ich treningu. "Czuli się jak supergwiazdy" - podsumowała kobieta i dodała, że bardzo lubi syna słoweńskiego skoczka.
Następnie kibice mogli nieco więcej dowiedzieć się o Ryoyu Kobayashim. Ten okazuje się być pasjonatem mody, posiadającym około 60 par butów. Poza tym jest bardzo fotogeniczny. "Lubię robić mu zdjęcia. Kamera go uwielbia. Fotografowie, czy się mylę?" - napisała Bilan-Stoch.
Japończyk zaskakuje też zachowaniem w nietypowych sytuacjach. "Potrafi przerwać konferencję prasową, żeby się przywitać lub znaleźć chwilę na podanie ręki w drodze na podium" - dodała kobieta. Poza tym ujawniła, że Kobayashi spędza w ojczyźnie tylko 3-4 miesiące w roku, a jego ulubionym krajem w Europie jest Hiszpania.
Cykl spotkał się z bardzo entuzjastycznym przyjęciem kibiców. "Świetny pomysł", "Zacna seria", 60 par butów wygrało" - to tylko niektóre pozytywne komentarze. Jedna z użytkowniczek zwróciła uwagę, że portrety mogłyby wyjść jeszcze lepiej, gdyby zawodnicy byli bez czapek i kasków. Na jej wpis odpowiedziała Bilan-Stoch. "Właśnie koniecznie chciałam ich w czapkach, kaskach i w 'strojach roboczych'. Wkrótce wszystko się wyjaśni" - napisała. Tym samym jeszcze bardziej zachęciła do dalszego śledzenia serii.
Nasi siatkarze grają z nami #JedenDzieńDłużej! Z okazji wielkiego fina�u WOŚP zapraszamy do charytatywnego licytowania kapitalnych pamiątek i niezapomnianych przeżyć. Aleksander Śliwka zaprasza na prawdziwy siatkarski trening, a z ostatniego "złotego" sezonu reprezentacji Kamil Semeniuk ma dla Was swoją meczówkę z podpisami wszystkich kadrowiczów, a poza tym chce się z Wami spotkać przed czerwcową Ligę Narodów i wręczyć Wam bilety VIP.
To kilka z naszych wielu aukcji charytatywnych w ramach tegorocznej akcji #JedenDzieńDłużej - Gazeta.pl dla WOŚP. Wszystkie środki z licytacji trafiają na Wielką Orkiestrę. Zapraszamy do licytowania pomysłów, które przygotowali wasza Gazeta.pl i przyjaciele. [>> LISTA].