Nauczy� go skaka�, a teraz przewidzia�, �e Piotr �y�a tak zaatakuje! "Jaki� anio�"

- Przed fina�owym skokiem Piotrka w gronie rodzinnym powiedzia�em: "No to teraz Piotrek skoczy 105 metr�w i b�dzie mia� medal" - m�wi Jan Szturc, wychowawca Piotra �y�y. - Ten skok wygl�da� tak, jakby Piotrek mia� sznurek owini�ty wok� pasa i jakby zaraz po wyj�ciu z progu kto� go ci�gn�� w g�r�, jaki� anio�! - zachwyca si� trener, kt�ry odkry� �y��, a wcze�niej te� Adama Ma�ysza. W sobot� w Planicy �y�a po raz drugi w karierze zosta� mistrzem �wiata!

Po skoku na 97,5 metra Piotr Żyła był 13. w połowie pierwszego konkursu skoczków na MŚ w Planicy. Ale w drugiej serii oddał być może najlepszy skok w życiu. Aż 105 metrów to nowy rekord obiektu HS 102. Tę odległość mistrz świata z Oberstdorfu z 2021 uzyskał w znakomitym stylu. I znów zdobył złoty medal. A Jan Szturc, który chodzącego do podstawówki Żyłę uczył skakać, mówi w rozmowie ze Sport.pl, że to przewidział.

Zobacz wideo Piotr Żyła ma plan na MŚ. "Trzeba mi zaufać? Nie ma innego wyjścia"

Łukasz Jachimiak: Adam Małysz 2001 i 2003, Piotr Żyła 2021 i 2023 - tylko oni dwaj w historii obronili tytuły mistrza świata na skoczni normalnej. Obaj są pańskimi wychowankami. Wyobrażam sobie, jak bardzo jest pan dumny.

Jan Szturc: Jestem ogromnie dumny z moich wychowanków i bardzo wzruszony. Adam teraz odnosi sukcesy w nowej roli, jako prezes. A Piotrek naprawdę jest jak wino, czyli im starszy, tym lepszy. On cały czas z siebie wydobywa coś coraz lepszego. Im dłużej trenuje, tym wyraźniej widzi, że warto tak ciężko pracować. Ten tytuł mistrza na pewno zmotywuje go do walki o następny, za kilka dni na skoczni dużej. On złapał wielką formę. Przecież wygrał ten konkurs w niesamowity sposób.

Zaskoczył nawet pana, tak znakomicie atakując z 13. miejsca po pierwszej serii?

- W 2019 roku w Seefeld już nam Dawid Kubacki pokazał, że w skokach nie ma rzeczy niemożliwych [wygrał konkurs MŚ, mimo że po pierwszej serii zajmował dopiero 27. miejsce]. Ale Piotrek atakując teraz z 13. miejsca oddał taki skok, który na pewno przejdzie do historii. I powiem tak: ja wiedziałem, że tak będzie!

Jak to? Wiedział pan, że on to wygra, mimo że był dopiero 13. w połowie konkursu?

- Do prowadzącego Stefana Krafta Piotrek tracił tylko 5,9 pkt, więc wszystko było otwarte. Przed finałowym skokiem Piotrka patrzyłem na wykresy wiatru i w gronie rodzinnym powiedziałem: "No to teraz Piotrek skoczy 105 metrów i będzie miał medal". Jak ruszył z belki, to bacznie patrzyłem na jego pozycję dojazdu do odbicia. Utrzymał ją, a jeżeli Piotrek do końca utrzyma dobrą pozycję dojazdową, to wykorzystuje całą ogromną noc, którą ma w nogach. No i tak było - pięknie skoczył, idealnie. Trafił na w miarę dobre warunki, wykorzystał je perfekcyjnie i już po jego radości było widać, że on wie, że to mu dużo da. Oczywiście zostało nam liczenie, gdy wyprzedzał kolejnych zawodnik�w, ale byłem spokojny, że będzie medal. Jest złoty i jest fantastycznie!

Chwała naszemu sztabowi, bo zrobili znakomitą robotę. Widać to też po piątym miejscu Dawida Kubackiego, szóstym Kamila Stocha, 16. Pawła Wąska i 20. Olka Zniszczoła. Teraz ze wszystkich w ekipie zejdzie presja. Już zrobili medal, i to złoty, teraz będą mogli startować na większym luzie i z jeszcze większym apetytem, bo widzą, że są świetnie przygotowani. Oni już nic nie muszą, a mogą zrobić jeszcze kolejne wspaniałe rzeczy.

Powiedział pan, że ten skok Żyły na 105 metrów przejdzie do historii. To rekord skoczni, lądowanie na płaskim było tak dobre, że sędziowie dali po 19 punktów - widzi pan cokolwiek, co Piotrek mógł zrobić lepiej?

- Bardzo rzadko nie znajduje się w skoku chociaż jednego drobiazgu do poprawy, ale tym razem skłoniłbym się do takiej opinii, że już nic nie dałoby się zrobić lepiej. To był znakomity skok. Mamy koniec lutego, większość sezonu za nami i takiego skoku sobie nie przypominam. Było widać, jak Piotrek po pierwszym skoku jest niezadowolony. Troszkę mu przeszkodziły warunki, ale to też nie był skok czysty technicznie, odbicie nie było skończone nogami, zaczął je od góry, były błędy, został nad bulą i brakowało mu prędkości przelotowej. A w drugiej serii to był naprawdę najlepszy skok w tym całym sezonie. Ze wszystkich, jakie widziałem.

Mówi pan, że już w momencie wyjścia z progu było dla pana jasne, że odległość będzie świetna i przyznam, że dla mnie - choć jestem laikiem, a nie trenerem - też. Aż mi się przypomniało, jak Adam Małysz nokautował na skoczni normalnej na MŚ Sapporo 2007, a komentujący zawody Apoloniusz Tajner mówił "Tak, oczywiście, to już jest wszystko jasne!" gdy Małysz był dopiero trochę za progiem.

- Też mi się przypomniały tamte skoki Adama z Sapporo! Ten drugi skok Piotrka wyglądał tak, jakby on miał sznurek owinięty wokół pasa i jakby zaraz po wyjściu z progu ktoś go ciągnął w górę, jakiś anioł! Piotrka idealnie w locie nakręcało podniesione biodro. On dzięki temu nie tracił szybkości. Łapał metry, połykał je. Liczę, że tak samo będzie na dużej skoczni.

A tak z ręką na sercu - liczy pan na to, że Żyła wytrwa w takiej formie do igrzysk olimpijskich w 2026 roku? Na mistrzostwach świata zdobył już siódmy medal (dwa złota i brąz indywidualnie oraz złoto i trzy brązy w drużynie), a na igrzyskach nigdy nie stał na podium i żal byłoby, gdyby nie zdołał tego zmienić.

- Myślę, że trzy lata to dla Piotrka nie jest dużo. On jest tak ambitnym i pracowitym chłopakiem, że naprawdę można oczekiwać, że wytrzyma w formie do igrzysk we W�oszech.

Wi�cej o: