W niedzielę przedpołudniem odbył się ostatni konkurs PŚ w sezonie 2021/2022. Zwycięzcą został Marius Lindvik przed Yukiyą Sato oraz Peterem Prevcem. Najlepszy z Polaków był dziewiąty Dawid Kubacki
Przed niedzielnym lotami w Planicy było kilka pytań. Najważniejsze - kto wygra Kryształową Kulę? Przed konkursem zdecydowanie bliżej tego był Ryoyu Kobayashi, który miał 89 punktów przewagi na Karlem Geigerem. Szansę, aby dosłownie wskoczyć na podium miał także Marius Lindvik, który tracił niewiele ponad 70 punktów do rodaka Halvora Egenera Graneruda.
Ostatecznie nie doszło do wielu przetasowań. Drugą Kryształową Kulę w karierze zdobył Ryoyu Kobayashi, który powiększył jeszcze przewagę nad Karlem Geigerem. Po raz ostatni Japończyk wygrał Puchar Świata w sezonie 2018/2019. Dla trzeciego Mariusa Lindvika (wyprzedził Graneruda o cztery punkty) to z kolei życiowy sukces. Świetnie skaczący w tym sezonie najwyżej kończył sezon na siódmym miejscu.
Na wyróżnienie zasługuje wysoka forma Słoweńców. W pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej PŚ jest ich aż trzech. (7. Anże Lanisek, 8. Timi Zajc, 10. Cene Prevc).
Choć ostatni miesiąc był udany w wykonaniu polskich skoczków, to nie przesłania to zupełnie nieudanego sezonu w ich wykonaniu. Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem został 14. Piotr Żyła. Doświadczony skoczek pierwszy raz w karierze skończył sezon jako najlepszy z polskich skoczków. Cóż z tego, skoro w trzech poprzednich sezonach w klasyfikacji generalnej był wyżej.
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku innych reprezentantów Polski. Kamil Stoch zajął ostatecznie 19. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ (najgorsze od sezonu 2015/2016), a Dawid Kubacki - 27. (najgorsze od sezonu 2014/2015). Czwartym z Polaków jest 22-letni Paweł Wąsek, który skończył sezon na 43. miejscu z 61 punktami na koncie. W ubiegłym sezonie zdobył o punkt więcej.