Nikola Grbić w niedzielę odsłonił karty i przedstawił 12-osobową kadrę i jednego rezerwowego na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Największym przegranym okazał się przyjmujący Bartosz Bednorz, który w ogóle nie znalazł się w składzie. Do Paryża nie pojadą także m.in. Karol Kłos i Marcin Komenda. Wokół wyborów Serba od razu pojawił się szereg wątpliwości. Głos w tej sprawie zabrał nawet poprzednik Nikoli Grbicia - Vital Heynen.
W rozmowie z portalem WP SportoweFakty Belg pytany był, czy jest zaskoczony składem, jaki zaprezentował Grbi�. Odpowiedź może zaskakiwać. - Mam jeden apel: Zaufajcie Nikoli i pozwólcie pracować. On wie, co robi. Jestem przekonany, że myślał o tym bardzo długo. Ocenianie wyborów personalnych przed turniejem nie ma większego sensu, bo żaden z dziennikarzy, kibic�w czy innych trenerów nie wie tyle o sytuacji, co Grbić i jego sztab - uciął szkoleniowiec.
Heynen również miał okazję poprowadzić naszą drużynę na igrzyskach olimpijskich. W Tokio dotarł z nią do ćwierćfinału, w którym przegraliśmy z późniejszymi złotymi medalistami - Francuzami. Na pytanie, czy tym razem uda się nam zdobyć medal, odpowiedział nieco zachowawczo. - Dominujecie w rankingu światowym. Nie ma dyskusji. Polska jest najlepszą drużyną na świecie, więc w końcu kiedyś to się zdarzy. Macie teraz dobry skład, za cztery lata też tak będzie. Nie ma wątpliwości, że możecie wygrać złoto, ale na igrzyskach zawsze są niespodzianki - odpowiedział.
Były selekcjoner ocenił także naszych grupowych rywali. - Polacy mają dobrą grupę. Z Egiptem graliśmy parę dni temu, więc znam ich bardzo dobrze. Później czekają was Brazylijczycy i Włosi. To są trudni przeciwnicy, ale paradoksalnie to dla was świetna wiadomość. Takie trudne mecze pomogą wam się zahartować i zespół będzie bardziej gotowy na ćwierćfinał - stwierdził. Polacy rywalizację grupową rozpoczną 27 lipca. Bezpośredni awans wywalczą dwie najlepsze ekipy z każdej z grup i dwie najlepsze z trzecich miejsc.
Po rozstaniu z reprezentacją Polski Vital Heynen przeszedł do siatkówki kobiet. Prowadził reprezentacj� Niemiec oraz turecki klub Nilufer Belediyespor. Ostatnio jednak przejął męską reprezentację Chin i już odniósł z nią pierwszy duży sukces. Wygrał w Volleyball Challenger Cup, czym zapewnił jej udział w przyszłorocznej Lidze Narodów.