Oto ca�a prawda o dorobku gwiazdy reprezentacji Polski. "Mieszkania, dzia�ki"

Przed rozpocz�ciem obecnego sezonu Magdalena Stysiak podpisa�a kontrakt z tureckim Fenerbahce Stambu�. Mo�na by�o si� zatem domy�le�, �e wi�za�o si� to z du�� podwy�k�. Kibice zacz�li si� zatem zastanawia�, ile tak naprawd� zarabiaj� siatkarki na najwy�szym poziomie. Reprezentantka Polski wprost odpowiedzia�a we wtorek na pytanie: czy mo�na ju� nazwa� j� milionerk�?

Po zakończeniu ubiegłego sezonu Magdalena Stysiak przeniosła się z Vero Volley Monza do Fenerbahce Stambuł, którego trenerem został również selekcjoner reprezentacji Polski Stefano Lavarini. Od samego początku nasza siatkarka robi gigantyczną furorę w Turcji, a kibice dosłownie oszaleli na jej punkcie. - Nie pamiętam, czy był taki dzień, podczas którego ktoś by mnie nie zaczepił - powiedziała w "Podcaście Olimpijskim".

Zobacz wideo PGE GIEK Skra Bełchatów pokonała Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Grzegorz Łomacz: Treningi przynoszą efekty

Czy Magdalena Stysiak jest milionerką? Wymowna reakcja naszej siatkarki

Transfer do zespołu mistrza Turcji wiązał się zapewne z bardzo dużą podwyżką wynagrodzenia dla 23-latki, która od ponad pięciu lat gra na poziomie zawodowym. Czy zatem zarobiła już tyle pieniędzy, że można ją nazwać milionerką?

- Myślę, że jeszcze nie. Nie mogę powiedzieć, że jestem biedną osobą czy że nie mam pieniędzy, bo są one dobre. Przychodząc do Fenerbahce, kontrakt został podpisany naprawdę bardzo fajny. (...) Nie lubię jednak rozmawiać o pieniądzach, bo to jest temat, który znajduje się na cienkiej linii, ponieważ każdy będzie oceniał to trochę inaczej. Myślę, że naprawdę jak na kobiecą siatkówkę, jest dobrze - wyjaśniła

Dodała również, że mimo młodego wieku zaczęła już nawet inwestować. - Nie narzekam. Mam jedno kupione mieszkanie w Łodzi i chce iść właśnie w mieszkania, działki. Powoli się to kręci - przekazała.

Stysiak ma aż 203 cm wzrostu, co jest jej dużą zaletą na parkiecie. Mimo to w życiu prywatnym sytuacja wyglądała inaczej. - Kiedyś miałam z tym problem, miałam kompleksy, teraz nie. Założę sobie szpilki, buty na obcasie i jestem gotowa - stwierdziła.

Zaznaczyła też, że chciałaby mieć w przyszłości wyższego od siebie partnera. Na ten moment skupia się jednak wyłącznie na siatkówce. - Zobaczymy, to jest tylko życie. Co będzie, to będzie. Nie stawiam sobie żadnej presji, zero. Nie wiadomo też, gdzie będę grała w następnym sezonie, za dwa sezony, więc nie chce się wplątać w żadną relację, z której będą później tylko problemy - podsumowała.

Po 14 meczach Sultanlar Ligi Fenerbahce zajmuje drugie miejsce w tabeli z dorobkiem 40 punktów. Liderem jest Vakifbank (40 pkt), który ma jednak jedno spotkanie rozegrane więcej. Kolejny mecz siatkarek Stefano Lavariniego odbędzie się już we wtorek 16 stycznia, kiedy w Lidze Mistrzów zmierzą się z Budowlanymi Łódź.

Wi�cej o: