A wi�c jednak! To b�dzie nowy trener Polak�w. Juventus oficjalnie og�osi�

Ruch, kt�ry by� niemal pewny od wielu tygodni, teraz w�a�nie sta� si� rzeczywisto�ci�. Juventus Turyn potwierdzi� oficjalnie zatrudnienie Thiago Motty na stanowisku pierwszego trenera. W�och ma za sob� fenomenalny sezon w Bologni, a teraz stanie przed zadaniem przywr�cenia tury�skiego zespo�u na szczyt Serie A. Podpisa� umow� do czerwca 2027 roku.

Przenosiny Motty do włoskiego giganta były zapowiadane od dłuższego czasu. Byłego pomocnika postrzegano jako faworyta do objęcia tej posady szczególnie po tym, jak Juventus rozstał się z Massimiliano Allegim na dwie kolejki przed końcem sezonu Serie A. Legendarny szkoleniowiec nie dał rady przywrócić klubowi mistrzostwa W�och i przed zwolnieniem nie uratował go nawet wygrany Puchar Włoch (1:0 w finale z Atalantą). 

Zobacz wideo Polacy gotowi na Euro!

Prawie 60 lat czekania i koniec

Turyńczycy czekają na mistrzostwo już cztery lata. To jednak nic w porównaniu z tym ile wyczekiwać musieli kibice Bologni, by obejrzeć swój klub w rozgrywkach Ligi Mistrz�w. Minęło niespełna 60 lat odkąd włoski zespół przegrał dwumecz z belgijskim Anderlechtem w ówczesnym Pucharze Europy (sezon 1964/65). Sporej części obecnych fanów bolońskiego zespołu zapewne nie było nawet na świecie. Jednak ich czekanie dobiegnie w tym roku końca.

Bologna w Lidze Mistrzów. Juventus znów na szczycie?

Wszystko za sprawą rewelacyjnej postawy drużyny prowadzonej właśnie przez Mottę. Bologna okazała się największą rewelacją minionego sezonu, zajmując piąte miejsce w tabeli. W Serie A ta lokata daje awans do LM dzięki nowemu formatowi Champions League i rankingowi UEFA. Jednak to już bez głównego twórcy sukcesu. Klub już jakiś czas temu pożegnał Mottę, a 5 czerwca ogłosił, że jego następcą będzie były szkoleniowiec m.in. Fiorentiny Vincenzo Italiano.

Przed Mottą zaś największe wyzwanie w jego trenerskiej karierze. Cztery sezony bez mistrzostwa to dla Juventusu wielka ujma na honorze i w Turynie są zdeterminowani, by wreszcie znów przechwycić ligowe złoto. Póki co jeszcze z dwoma Polakami w składzie, ale Wojciech Szczęsny zdaje się być już jedną nogą w Arabii Saudyjskiej, zaś przyszłość Arkadiusza Milika też znów taka pewna nie jest. 

Wi�cej o: