Słowacki pomocnik to jeden z czołowych defensywnych pomocników Euro 2024. Słowacy sensacyjnie pokonali Belgi� 1:0, a Lobotka odegrał w tym kluczową rolę, wykonując wręcz katorżniczą pracę w środku pola. Był też jednym z wyróżniających się piłkarzy w drugim starciu swojej kadry na mistrzostwach z Ukrainą. Choć tym razem mimo prowadzenia 1:0, Słowacy nie dali rady zdobyć nawet punktu i przegrali 1:2. O awans powalczą w środę 26 czerwca o 18:00, gdy zmierzą się z Rumunią. W ich grupie po dwóch kolejkach wszystkie zespoły mają po 3 pkt.
Wracając do Lobotki, jest to kluczowy gracz nie tylko swojej reprezentacji, ale także włoskiego SSC Napoli. Za tym klubem bardzo słaby sezon zakończony dopiero dziesiątą lokatą w tabeli Serie A. Jednak Lobotka był pewnym punktem drużyny i zagrał w absolutnie każdym spotkaniu z udziałem Napoli we wszystkich rozgrywkach. Odegrał też wielką rolę w mistrzostwie Włoch z sezonu 2022/23, gdy stworzył znakomity środek pola wraz z Frankiem Anguissą oraz Piotrem Zieli�skim.
Jak się okazuje, słowackim zawodnikiem bardzo mocno zainteresowana była Barcelona. O wszystkim opowiedział agent piłkarza Branislav Jarusek w rozmowie z RTV Italia. Jego zdaniem Lobotka uzgodnił już warunki z klubem z Camp Nou i wszystko było na drodze do pomyślnego zakończenia. Transfer na ten moment jednak został wstrzymany. Dlaczego? "Uzgodniliśmy warunki z FC Barceloną, ale nastąpiła zmiana na stanowisku trenera. Barca ma pewne problemy finansowe i sytuacja nie jest jasna. To jeszcze nie koniec, a sytuacja ewoluuje" - powiedział Jarusek.
To właśnie były szkoleniowiec Barcelony, czyli Xavi, miał być największym zwolennikiem 29-latka. Ciepło wyrażał się o nim szczególnie po rywalizacji "Blaugrany" z Napoli w minionym sezonie Ligi Mistrzów (4:2 w dwumeczu w 1/8 finału). Jego zwolnienie wstrzymało cały transfer, ponieważ nowy trener katalońskiego klubu Hansi Flick, ma nie być przekonany do piłkarza SSC Napoli. Agent Słowaka podkreślił, że jego klient nie będzie miał problemu z powrotem pod Wezuwiusza, a sam klub tanio z pewnością go nie sprzeda. Neapolitańczycy do nowego sezonu przygotowywać się będą pod wodzą nowego szkoleniowca, utytułowanego Antonio Conte.