Niemcy wytykaj� Lewandowskiemu. Bole�nie podsumowany. Ale zaliczyli wpadk�

Robert Lewandowski zawodzi, podobnie jak i FC Barcelona. Sezon zako�czy najprawdopodobniej bez trofeum, czy to dla dru�yny, czy indywidualnie. Niepokoj�co wygl�daj� te� jego statystyki, na co uwag� zwr�ci� 90min.de. Skorzysta� z okazji i wbi� szpilki Polakowi. "W Bundeslidze przyzwyczai� do 30 goli w sezonie. (...) W Barcelonie liczyli na podobne wyczyny, ale nie sprosta� oczekiwaniom" - czytamy. Dodatkowo dziennikarze zaliczyli wpadk�.

Runda jesienna była rozczarowująca w wykonaniu Roberta Lewandowskiego. Dopiero w bieżącym roku doszło do przełamania. Polak zaczął regularnie trafiać do siatki. Dodatkowo podłączał się pod akcje ofensywne zespołu i kreował sytuacje kolegom, za co chwalili go nie tylko Xavi, ale też media. Tyle tylko, że w ostatnich tygodniach napastnik znów zanotował obniżkę formy.

Zobacz wideo Kamil Grosicki i reprezentacja - połączenie nierozerwalne? "To wielka duma"

Najlepiej świadczy o tym fakt, że trener zdecydował się go zdjąć z murawy już w 64. minucie El Clasico, co zostało odebrane jako wotum nieufności. W końcu nigdy wcześniej nie opuszczał boiska w starciu z Realem Madryt tak wcześnie. "Brakowało czegoś więcej", "To nie pierwszy jego słaby występ. Był odizolowany" - pisali dziennikarze. W tym sezonie 35-latek ma na koncie 20 bramek i dziewięć asyst. Taki wynik jest dość rozczarowujący, porównując z poprzednimi latami, na co uwagę zwróciły niemieckie media.

Niemcy zaniepokojeni formą Lewandowskiego. "Frustracja"

Dziennikarze 90min.de poświęcili cały artykuł Lewandowskiemu. Przeanalizowali jego wyniki w tym sezonie i nie mieli wątpliwości: Polak zawodzi. "Drugi rok w czołowym zespole La Liga jest w pewnym stopniu rokiem rozczarowania" - podkreślili. Ich zdaniem po napastniku, który strzelał w Bayernie Monachium jak na zawołanie, nie ma śladu.

"Kiedy Lewandowski grał w Bundeslidze, to wszyscy o nim słyszeli. Budził strach, będąc maszyną do zdobywania bramek. Jego pierwszy rok w Hiszpanii także był zadowalający. Ale w obecnych rozgrywkach towarzyszy mu sporo frustracji" - czytamy. 

Następnie redakcja zaczęła szczegółowo analizować statystyki Polaka. Zauważyła, że szczególnie słabo spisuje się w lidze. Zdobył jedynie 13 bramek w 29 meczach, co daje mu odległe ósme miejsce w klasyfikacji strzelców La Liga. To jedne z najgorszych statystyk w karierze. W końcu w poprzednim sezonie triumfował w tym zestawieniu.

"To skromny dorobek. W Bundeslidze przyzwyczaił do 30 goli w jednym sezonie. (...) Nic dziwnego, że w Barcelonie liczyli na podobne wyczyny Lewandowskiego, ale kapitan reprezentacji Polski nie sprostał tym oczekiwaniom" - dodali dziennikarze, wbijając szpilkę napastnikowi.

Niemcy nie mieli litości dla Lewandowskiego. Na dodatek zaliczyli wpadkę

Nie była to jedyna uszczypliwość w kierunku naszego rodaka. Redakcja dokładnie wypunktowała trofea, jakie Polak zdobył w barwach Bayernu, a następnie porównała je z pucharami zdobytymi w Barcelonie. I w tym miejscu popełniła spory błąd.

"Lewandowski nie mógł świętować z Barceloną niczego poza Superpucharem Hiszpanii 22/23" - pisali dziennikarze. A to przecież nieprawda. W końcu w poprzednim sezonie klub ze stolicy Katalonii zdobył także mistrzostwo Hiszpanii. 

Co więcej, porównanie osiągnięć Lewandowskiego w Bayernie i w Barcelonie wydaje się bezsensowne. Choć z niemiecką drużyną zdobył 19 trofeów plus wiele indywidualnych, to występował w niej przez osiem lat. W ekipie Xaviego gra dopiero od dwóch sezonów. Niewykluczone, że w ten sposób dziennikarze chcieli podkreślić, że Polak popełnił błąd, zmieniając barwy.

Mimo dość rozczarowującej gry Lewandowski może być pewny miejsca w pierwszym składzie Barcelony. Jednak już w kolejnych latach może się to zmienić. Niewykluczone, że klub sprowadzi kolejnych konkurentów dla napastnika. W styczniu zakontraktowano Victora Roque, a teraz mówi się o zainteresowaniu Darwinem Nunezem z Liverpoolu.

Wi�cej o: