Po raz ostatni kibice mogli oglądać piłkarzy FC Barcelony z trybun Camp Nou w maju 2023 roku - wtedy to Katalończycy pokonali 3:0 Mallorkę i pożegnali się ze stadionem na kilkanaście miesięcy. Z początkiem czerwca na legendarnym obiekcie ruszyły prace. Po przebudowie arena będzie mogła pomieścić około 105 tysięcy widzów, a koszt całej inwestycji ma wynieść 1,5 mld euro. Władze klubu przedstawiły nawet wizualizację stadionu po remoncie, które robią wrażenie. Ma on stać się jednym z najnowocześniejszych i najbardziej spektakularnych na świecie. Najnowsze nagrania pokazują jednak, że do osiągnięcia tego widowiskowego efektu jeszcze daleka droga.
Już w październiku 2023 roku w sieci pojawiły się zdjęcia z lotu helikoptera, które przedstawiały stan obiektu. Widok był przerażający. Boisko zamieniło się w regularny plac budowy, a tam, gdzie kiedyś była trawa, znajdowały się jedynie kupki piachu i gruz. Na środku areny był widoczny również ciężki sprzęt.
Po niespełna pięciu miesiącach pojawiły się kolejne nagrania. Na stadionie wciąż nie ma krzesełek ani trawy. Nadal w użyciu jest ciężki sprzęt. Z kolei mury Camp Nou zostały zakryte specjalną zasłoną. Widać również nowe elementy konstrukcji, ale są one w początkowej fazie montażu.
Nieco więcej wiadomo też na temat postępów prac wokół samego gmachu. Tworzone są drogi oraz ścieżki, z których już za kilka miesięcy będą mogli korzystać kibice. To właśnie jeden z głównych celów władz Barcelony. Stadion, jak i okalający go plac ma być bezpieczniejszy i bardziej przyjazny, w szczególności dla osób niepełnosprawnych.
Jeśli wszystko będzie przebiegać zgodnie z planem, to już w listopadzie piłkarze powinni wrócić na obiekt. Dokładnie 29 listopada wypada 125-lecie istnienia klubu i władzom bardzo zależy, by świętować ten wyjątkowy dzień na zmodernizowanym Camp Nou.
Jeszcze pod koniec ubiegłego roku o stadionie Barcelony zrobiło się bardzo głośno, ale z innego powodu. Dziennikarze "El Periodico" przeprowadzili śledztwo, ujawniając, że robotnicy są wręcz wyzyskiwani i nie dość, że pracują nadprogramowo, to jeszcze zarabiają grosze. Na dodatek nie mają płaconych nadgodzin. Co więcej, niektórzy z nich mają spać na ulicy, ponieważ nie jest ich stać na wynajęcie mieszkania.
Kolejny mecz Barcelona rozegra już we wtorek, a jej rywalem będzie SSC Napoli. Będzie to rewanżowe starcie 1/8 fina�u Ligi Mistrzów. W pierwszym spotkaniu padł remis 1:1.