FC Barcelona w niedzielny wieczór zanotowała niespodziewaną wpadkę. Po niesamowitym rollercoasterze mistrzowie Hiszpanii zremisowali na swoim boisku 3:3 z przedostatnią w tabeli La Liga Granadą, a jeszcze dziesięć minut przed końcem przegrywali! Punkt Katalończykom uratował rewelacyjny Lamine Yamal. 16-latek zdobył bramkę w samej końcówce.
W spotkaniu z Granadą Robert Lewandowski zdobył swoją dziesiątą bramkę w trwającym sezonie La Liga. Warto też zaznaczyć, że to był szósty z dziesięciu ostatnich mecz�w Barcelony, które Polak zakończył z golem. Czy to oznacza, że 35-latek wraca do formy, a druga część sezonu będzie dla niego lepsza? Niewykluczone.
"Nowy rok, nowy ja. Wydaje się, że to motto, które Robert Lewandowski przyjął w 2024 roku. Były zawodnik Bayernu wydaje się wracać na właściwe tory z każdym kolejnym meczem" - czytamy w katalońskim "Sporcie".
Hiszpańskie media zauważyły, co może mieć wpływ na lepszą skuteczność Polaka. Chodzi między innymi o... ustawienie Ilkaya Guendogana. Niemiec w ostatnim czasie gra nieco wyżej na boisku, co wpływa też na współpracę Lewandowskiego z kolegami. Ponadto napastnik aż trzy z pięciu ostatnich bramek zdobył po zagraniu niemieckiego pomocnika. "Nowa pozycja Guendogeana przynosi Lewandowskiemu ogromne korzyści" - donosi gazeta.
Dziennikarze zauważyli, że powrót napastnika do formy jest bardzo ważny. "Barca potrzebuje najlepszego Lewandowskiego, aby zakończyć sezon jak najwyżej i walczyć o europejskie puchary" - zaznaczono.
Przed FC Barceloną teraz ligowy mecz z Celtą Vigo. Odbędzie się on w sobotę 17 lutego. Cztery dni później Katalończycy zagrają pierwszy mecz w fazie pucharowej Ligi Mistrz�w - rywalem będzie Napoli. Relacje na żywo na Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej.