Serhou Guirassy był jednym z największych odkryć Bundesligi w ubiegłym sezonie. 28-letni gwinejski piłkarz pochodzenia francuskiego zagrał w 30 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach. Jego bilans był znakomity - 30 bramek i trzy asysty. Został on wicekrólem strzelców Bundesligi (28 goli, osiem mniej od Harry'ego Kane'a z Bayernu Monachium) i zaczęto nawet o nim mówić "Nowy Robert Lewandowski".
Guirassy miał tak świetny sezon, że oczywiście wzbudził zainteresowanie wielkich klubów. Zawodnik, który ma ważny kontrakt ze Stuttgartem do 30 czerwca 2026 roku, poinformował klub, że zdecydował się na zmianę pracodawcy.
Według dziennikarza "Sky Sports" - Floriana Plettenberga, w wyścigu o względy piłkarza są trzy kluby: Borussia Dortmund, AC Milan oraz wicemistrz Anglii - Arsenal. Plettenberg uważa, że nie bierze już w nim udziału inny angielski klub - Chelsea, który bardzo zabiegał o piłkarza. Na innych napastnik�w mają również patrzeć już Manchester United oraz Bayern Monachium.
Kilka dni temu serwis "Ruhr Nachrichten" poinformował, że Guirassy zdecyduje się raczej na ofertę Borussii Dortmund. Powołał się wtedy na informacj� z kręgu samego zawodnika i że decyzja została podjęta w 90%.
Zdaniem „Bilda" zgodnie z zapisem w jego umowie ze Stuttgartem inne niemieckie kluby mogą go pozyskać za niecałe 18 milionów euro.
Serhou Guirassy w Stuttgarcie gra od września 2022 roku. W sumie wystąpił w 58 spotkaniach, zdobył 44 bramki i miał pięć asyst. Wcześniej grał w Stade Rennais, Amiens SC, 1.FC Koln, AJ Auxerre i Lille OSC. Nigdzie jednak nie miał tak świetnej skuteczności, jak w Stuttgarcie.