Federico Chiesa jest wychowankiem Fiorentiny i jednym z głośniejszych ostatnio nazwisk na rynku transferowym. Wśród potencjalnych nowych pracodawców Włocha media wymieniają Chelsea, Liverpool, Inter czy Juventus. Włoski dziennik "Corriere dello Sport" poinformował, że ofertę za 21-letni talent złożył Bayern Monachium. Niemcy chcą zapłacić za jedenastokrotnego reprezentanta Italii 70 milionów euro. Władze Fiorentiny chciałyby za swojego asa aż 100 milionów.
Chiesa w tym sezonie rozegrał 35 meczów we wszystkich rozgrywkach strzelając 12 goli i zaliczając 8 asyst. 21-latek był bohaterem niesamowitego meczu w ćwierćfinale Pucharu Włoch, w którym Fiorentina rozbiła Romę aż 7:1. Chiesa popisał się w tym meczu hat-trickiem.
Federico jest synem byłego reprezentanta Włoch, Enrico. Jest szybki, przebojowy, dobrze wyszkolony technicznie, potrafi też strzelać z dystansu. Jego kontrakt wygasa w czerwcu 2022 roku. Może grać na obu skrzydłach, jak i na pozycji wysuniętego napastnika. W Bayernie mógłby zostać zmiennikiem Roberta Lewandowskiego, ale także być alternatywą dla skrzydłowych, którzy według wyliczeń "Kickera" (poza Gnabrym) mają problemy z efektywnością.
Bayern Monachium z 70 punktami jest liderem Bundesligi. Na cztery kolejki przed końcem sezonu klub z Bawarii ma jeden punkt przewagi nad Borussią Dortmund i dziewięć nad trzecim RB Lipsk.
Uli Hoeness, prezes Bayernu, wybrał piłkarza Bayernu, który jego zdaniem jest najlepszy w tym sezonie. Co ciekawe, wcale nie został nim Robert Lewandowski. - Moim zdaniem Serge Gnabry to gracz sezonu. Sprawił największą niespodziankę. Już stał się ważnym graczem pierwszego składu, a w przyszłość może być jeszcze lepszy - mówi Uli Hoeness cytowany przez portal sportbild.bild.de.