Megasensacja w Anglii! "Ten dzie� stanowi kolejny znak, �e wracaj�" [WIDEO]

Do ogromnej sensacji dosz�o podczas niedzielnego spotkania pierwszej rundy Pucharu Anglii. Skazywane na pora�k� Chesterfield wyeliminowa�o z rozgrywek rywala, kt�ry nie poni�s� pora�ki od prawie o�miu miesi�cy. "Mieli w ostatnich latach kilka trudnych dni, ale ten by� wspania�y i stanowi� kolejny znak, �e wracaj� na odpowiednie tory" - relacjonowa� tygodnik "The Derbyshire Times".

Portsmouth znajduje się ostatnio w wyśmienitej formie, zajmując pierwsze miejsce w tabeli League One (trzeci poziom rozgrywkowy w Anglii). Piłkarze Johna Mousinho nie przegrali ligowego spotkania od marca, czyli łącznie od aż 26 meczów. Byli zatem ogromnym faworytem pucharowej konfrontacji z Chesterfield, które występuje na co dzień w National League (piąty poziom rozgrywkowy). Nie wszystko poszło jednak po ich myśli. 

Zobacz wideo Mateusz Poręba po porażce z BOGDANKĄ LUK Lublin: To jest dla nas wszystko nowe

Wielka sensacja w Pucharze Anglii. "Ten dzień stanowi kolejny znak, że wracają"

Przed pierwszym gwizdkiem arbitra wiadomo było, że będzie to szczególny mecz zarówno dla trenera Chesterfield Paula Cooka, jak i pomocnika Toma Naylora, którzy w przeszłości byli związani z niedzielnym rywalem. Szkoleniowiec Portsmouth nie zamierzał lekceważyć zdecydowanie słabszego na papierze zespołu, dlatego postanowił wystawić taki sam skład, który rozpoczął ostatnią ligową potyczkę z Reading (3:2).

Spotkanie nie mogło lepiej rozpocząć się dla gospodarzy, którzy mogli liczyć na wsparcie ponad ośmiu tysięcy kibic�w. W 32. minucie Liam Mandeville posłał bardzo dobre dośrodkowanie z rzutu wolnego, a świetnie w polu karnym zachował się nie kto inny jak... Tom Naylor. 32-latek wyprzedził interweniującego bramkarza i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

I choć obie drużyny stwarzały sobie dogodne sytuacje do zdobycia bramki, to dużo lepiej na placu gry spisywało się Chesterfield. "Gdy mecz zbliżał się do końca, jego piłkarze grali piękny futbol i wciąż naciskali na strzelenie drugiego gola. Nikt nie mógłby być rozczarowany, gdyby udało im się tego dokonać" - relacjonował tygodnik "The Derbyshire Times".

Finalnie Spireites, jak nazywani są piłkarze Chesterfield, pokonali faworyzowane Portsmouth 1:0 i wyeliminowali go z rozgrywek. "Mieli w ostatnich latach kilka trudnych dni, ale ten był wspaniały i stanowił kolejny znak, że wracają na odpowiednie tory" - dodano.

Poza awansem do kolejnej rundy Pucharu Anglii Chesterfield ma również powody do zadowolenia, spoglądając na ligową tabelę. Po 17 meczach plasuje się na pozycji lidera z dorobkiem 44 punktów i jest na dobrej drodze, aby powrócić do League Two. Po raz ostatni rywalizowało w niej w sezonie 2017/18.

 
Wi�cej o: