Wielkie kluby uwik�ane w skandal. Nawet nie wiedzia�y, �e reklamuj� przest�pc�w

Wolverhampton �rednio udanie rozpocz�o ten sezon Premier League. Zesp� Gary'ego O'Neila plasuje si� na 15. miejscu w tabeli z przewag� czterech punkt�w nad stref� spadkow�. Obrona przed degradacj� to niejedyny problem, kt�ry sp�dza sen z powiek jego w�adzom. Jak si� okazuje, sponsor klubu, b�d�cy operatorem gier hazardowych w Azji, prowadzi nielegaln� dzia�alno��. Anglicy nie s� zreszt� jedynym znanym zespo�em, kt�ry nawi�za� wsp�prac� z podejrzan� firm�.

Bez sponsorów nie ma wielkiego sportu. Jeśli są sponsorzy, są i pieniądze. Czasami bywa też jednak tak, że są oni przyczyną kłopotów. Tak było choćby niedawno w przypadku Bayernu Monachium, który związał się z kontrowersyjnym sponsorem.Z kolei klubowi reprezentanta Polski zarzucono współpracę z firmą, która tworzy reklamy z roznegliżowanymi kobietami. Teraz okazuje się, że sponsor Wolverhampton jawnie łamie prawo, udostępniając transmisje sportowe, do których praw... nie posiada.

Zobacz wideo Najman oburzony pytaniem. „To jest niemądre"

Skandal z udziałem sponsora Wolverhampton. Udostępnia transmisje sportowe bez posiadania do nich praw

Chodzi o chińskiego bukmachera, który zdaniem portalu josimarfootball.com udostępnia nielegalnie transmisje z meczów takich lig jak Bundesliga, Ligue 1, Premier League czy Serie A. Transmisje na chińskojęzycznej części strony są w bardzo dobrej jakości i w niczym nie ustępują tym od legalnych nadawców internetowych. Nawet opóźnienie w przypadku nie jest większe od tego, które zwykle występuje podczas korzystania z internetowych wersji tych legalnych streamingów. 

Problem w tym, że firma nie nabyła praw do żadnego z wydarzeń, które pokazuje. Nie wypłaciła też żadnej rekompensaty stacjom, które wydały dziesiątki, a czasem setki milionów za nabycie praw do transmisji czołowych lig świata. To może ponieść za sobą bardzo poważne konsekwencje dla tego bukmachera i zdecydowanie nie wpływa dobrze na wizerunek Wolverhampton. 

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Wiadomo, że Premier League jest bardzo wyczulona, jeśli chodzi o naruszenia praw autorskich i piractwo streamingowe. W maju tego roku, w następstwie dochodzenia wszczętego przez Premier League, pięciu Brytyjczyków zostało postawionych przed sądem i skazanych łącznie na trzydzieści lat i siedem miesięcy więzienia za prowadzenie trzech pirackich operacji streamingowych z Wielkiej Brytanii. Dlatego można przypuszczać, że sprawa nie rozejdzie się po kościach. Warto podkreślić, że ów sponsor jest również związany z takimi klubami, jak VfL Wolfsburg, Lazio czy AS Monaco. 

Wi�cej o: