Kiedy w sierpniu ubiegłego roku Manchester United wykupił Antony'ego z Ajaxu za łącznie 100 milionów euro, wiązano z nim ogromne nadzieje. Jego debiutancki sezon był jednak przeciętny, ponieważ rozegrał we wszystkich rozgrywkach 44 mecze, w których strzelił zaledwie osiem goli i zanotował trzy asysty. Od dłuższego czasu ma jednak duże problemy, ponieważ jego partnerka oskarżyła go o przemoc. I choć sam zawodnik wszystkiemu zaprzeczył, to sprawą zajął się wymiar sprawiedliwości.
Zarzuty Gabrieli Cavallin spowodowały, że Antony został wycofany ze zgrupowania reprezentacji Brazylii, a gdyby tego było mało, to kolejne kobiety zgłosiły się na policję w celu złożenia zeznań. One również miały być pokrzywdzone przez piłkarza. Manchester United opublikował specjalne oświadczenie, w którym potwierdził, że wie o prowadzonym dochodzeniu.
Pracodawca 23-latka zamieścił w czwartek kolejny komunikat, ale tym razem niespodziewanie ogłoszono, że zawodnik wraca do składu. "Odkąd w czerwcu postawiono pierwsze zarzuty, Antony współpracował przy dochodzeniach policyjnych zarówno w Brazylii, jak i Anglii i nadal to robi. Manchester United zdecydował zatem, że wznowi on treningi w Carrington i będzie dostępny dla trenera do czasu zakończenia dochodzenia policyjnego. Będziemy kontrolować sprawę w oczekiwaniu na jej dalszy rozwój" - napisano.
"Jako klub potępiamy akty przemocy i molestowania. Uznajemy znaczenie ochrony wszystkich osób zaangażowanych, a ponadto potwierdzamy, jaki wpływ mają te zarzuty na ofiary przemocy" - dodano. Tym samym Brazylijczyk już niebawem może pojawić się na treningu.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Po sześciu rozegranych meczach Manchester United zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli Premier League z dorobkiem dziewięciu punktów. Liderem jest Manchester City (18 pkt), który wyprzedza Liverpool (16 pkt) oraz Brighton (15 pkt). Najbliższy mecz piłkarze Erika ten Haga rozagrają w sobotę 30 września, kiedy na własnym stadionie zmierzą się z Crystal Palace.