Todd Boehly przejął Chelsea w zeszłym roku i od razu wziął się za wzmacnianie zespołu. W poprzednie dwa okna transferowe wydał ponad 600 milionów euro, kupując m.in. Enzo Fernandeza za 120 milionów, Wesleya Fofanę za 80 milionów i Mychajło Mudryka za 70 milionów. Za nieco mniejsze kwoty przyszli również Raheem Sterling, Marc Cucurella i Kalidou Koulibaly. Transfery tych zawodnik�w nie przyniosły jednak efektu i właściciel klubu ma zamiar dalej przebudowywać zespół. Jego celem jest sprowadzenie bramkarza, chociaż ma ich trzech.
"Daily Mail" donosi, że właściciel Chelsea nie jest zadowolony z postawy bramkarzy: Kepy Arrizabalagi i Eduarda Mendy'ego i upatrzył już potencjalnego bramkarza dla swojego zespołu. Już w lecie mógłby zostać nim Andre Onana z Interu Mediolan. Kameruńczyk w tym sezonie rozegrał 35 mecz�w, puścił 30 goli i 16 razy zachowywał czyste konto. Zdaniem angielskich mediów londyńczycy musieliby zapłacić około 40 milionów euro, by sprowadzić 27-latka.
Chelsea w tym sezonie rozczarowuje i zajmuje dopiero 12. miejsce w Premier League. Trenerzy Tuchel i Potter w tym sezonie stawiali już na Arrizabalagę i Mendy'ego, a trener Lampard tylko na tego pierwszego, chociaż to nie defensywa szwankuje w ich zespole. W samej Premier League londyńczycy stracili zaledwie 38 goli. Tylko dwie ekipy w całej lidze mają szczelniejsze defensywy - Manchester City (30 straconych bramek) i Newcastle (27). Arrizabalaga zachował czyste konto dziewięć razy, a Mendy raz. Problemem jest raczej atak, ponieważ drużyna ze Stamford Bridge zaliczyła tylko 31 trafienia.
Chelsea ma jeszcze trzeciego golkipera. Jest nim Gabriel Slonina, który do zespołu dołączył w lipcu 2022 roku za dziewięć milionów euro z Chicago Fire. Amerykanin był wypożyczony właśnie do tego zespołu, ale wrócił w grudniu i rozgrywa spotkania na poziomie młodzieżowej Premier League 2. Tam zachował czyste konto trzy razy w ośmiu meczach.
Ewentualny transfer Andre Onany wydaje się co najmniej dziwny. Chelsea ma trzech bramkarzy, a Kameruńczyk w Interze Mediolan jest numerem jeden i walczy o triumf w Lidze Mistrz�w. Z kolei zespół z Londynu w przyszłym sezonie prawdopodobnie nie zagra nawet w europejskich pucharach.