Kiedy przedostatnia drużyna ligi gra z wiceliderem, każdy inny wynik niż zwycięstwo tych drugich byłby sensacją. I sensacji w Bournemouth nie było. Manchester City rozbił jeden z najsłabszych zespołów Premier League i szybko doskoczył do Arsenalu na dwa punkty.
Drużyna Pepa Guardioli objęła prowadzenie już w 15. minucie, kiedy gola strzelił Julian Alvarez. 14 minut później bramkę na 2:0 zdobył Erling Haaland. Norweski napastnik trafił 26. raz w sezonie i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji strzelców Premier League. Następny w kolejności Harry Kane ma 17 trafień.
Jeszcze przed przerwą gola na 3:0 dla Manchesteru City strzelił Phil Foden. Gościom wciąż było jednak mało. W 51. minucie bramkę samobójczą zdobył Chris Mepham. W tym momencie gospodarze mogli jedynie prosić, by rywale nie strzelili im kolejnych goli.
Manchester City rozbił Bournemouth
Bournemouth udało się uratować honor. W 83. minucie jedyną bramkę dla Bournemouth zdobył Jefferson Lerma. Wynik już nie uległ zmianie i mecz zakończył się wynikiem 4:1 dla Manchesteru City.
Po 25 kolejkach drużyna Guardioli zajmuje 2. miejsce w tabeli ze stratą dwóch punktów do Arsenalu. Londyńczycy, którzy w sobotę pokonali Leicester City 1:0, rozegrali jednak o jeden mecz mniej. Bournemouth jest na 19. miejscu z 21 punktami. Do bezpiecznej pozycji tracą punkt.
Kolejny mecz w lidze obie drużyny zagrają 4 marca. Manchester City podejmie Newcastle United, a Bournemouth zagra na wyjeździe z Arsenalem. Drużyna Guardioli wcześniej, bo już we wtorek, zagra na wyjeździe z Bristol City w Pucharze Anglii. Początek spotkania o 21.00.
![Aaaaaaaa! To s� emocje! Piotr �y�a nie wiedzia�, co powiedzie�. W ko�cu si� przyzna� [WIDEO]](https://bi.im-g.pl/im/da/22/1c/z29503194II,Piotr-Zyla-po-zdobyciu-zlotego-medalu-MS-w-Planicy.jpg)
