ŁKS Łódź nie utrzymał się w ekstraklasie i od nowego sezonu wróci do I ligi. W drużynie szykują się więc spore zmiany kadrowe. Część zawodników już dowiedziała się, że musi odejść. W przypadku jednego z nich - Rahiła Mammadowa wywołało to dość spore zamieszanie. W pewnym momencie klubowi działacze, choć formalnie umowa nadal obowiązywała, nie wiedzieli, gdzie jest i co się z nim dzieje.
Jak opisywała Interia, Mammadowa łączył jeszcze roczny kontrakt. Spadkowicz nie chciał jednak kontynuować współpracy i dał mu wolną rękę w poszukiwaniu nowego zespołu. Pi�karz wyjechał za granic� i słuch po nim zaginął. Choć wciąż pozostawał graczem �KS-u nie stawił się na zgrupowaniu w Woli Chorzelowskiej w ramach przygotowań do sezonu.
Działacze długo nie mieli z nim kontaktu, ale w końcu sytuacja się wyjaśniła. W środę na stronie ŁKS-u pojawił się oficjalny komunikat. - Informujemy, że umowa naszego klubu z Rahiłem Mammadowem została rozwiązana za porozumieniem stron - możemy przeczytać.
Oznacza to, że Azer jest w tej chwili wolny agentem. Do nowego zespołu dołączy zatem za darmo. Gdyby kontakt dalej obowiązywał, zainteresowany klub musiałby natomiast zapłacić ŁKS-owi kwotę odstępnego. Na razie nie wiadomo, dokąd odejdzie 28-letni obrońca z Azerbejdżanu.
Rahił Mammadow dołączył do ŁKS-u w styczniu tego roku i rozegrał w jego barwach całą rundę wiosenną. Od razu wskoczył do podstawowego składu. Rozegrał komplet 16 mecz�w, wszystkie w pełnym wymiarze czasowym. Wcześniej grał m.in. w Karabachu Agdam, z którym zdobył pięć tytułów mistrza Azerbejdżanu, a także w Zira FK i Neftchi Baku. Zanotował też 17 występów w reprezentacji swojego kraju.