W sobotę 25 listopada, po dwutygodniowej przerwie, Sheffield United i AFC Bournemouth wróciły do ligowych zmagań. Trzy zwycięstwa, trzy remisy i siedem porażek - to był przed meczem z Sheffield United dorobek Bournemouth w Premier League. Goście prowadzeni przez Andonia Iraolę przystępowali do sobotniego starcia po zwycięskim spotkaniu z Newcastle United (2:0) i chcieli podtrzymać dobrą passę. Sheffield miało taki sam plan, gdyż od dwóch potyczek nie doznali porażki.
W sobotnie popołudnie Bournemouth lepiej weszło w to spotkanie. Już w 12. minucie Marcus Tavernier po pewnym strzale otworzył wynik meczu. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry w pierwszej odsłonie prowadzenie podwyższył Justin Kluivert. Holender najpierw wygrał pojedynek z jednym z obrońców rywali, a następnie bezlitośnie wykorzystał fatalny błąd bramkarza, odbierając mu pi�k� i trafiając do siatki. Właśnie bramka Kluiverta, syna legendarnego piłkarza FC Barcelony Patricka Kluiverta, na długo zapadnie w pamięć kibicom Bournemouth.
24-letni napastnik stał się dopiero drugim zawodnikiem w historii, który strzelił gola w każdej z pięciu największych lig europejskich (Premier League, LaLiga, Serie A, Ligue 1 i niemiecka Bundesliga) w XXI wieku. Poza nim, takim wyczynem może pochwalić się tylko Stevan Jovetić.
Po zmianie stron kibice oglądali jeszcze dwa gole. Najpierw w 51. minucie do siatki trafił Marcus Tavernier, a rozmiary porażki na 1:3 w siódmej minucie doliczonego czasu gry zmniejszył Oliver McBurnie.
Zwycięstwo sprawiło, że Bournemouth umocniło się na 16. pozycji z dorobkiem 12 punktów. Sheffield United znajduje się w strefie spadkowej i do bezpiecznej pozycji trafi aż cztery "oczka".