Kameruński bramkarz nie będzie mógł grać w pi�k� przez 12 miesięcy. - Organ dyscyplinarny UEFA zawiesił na rok Andre Onanę za naruszenie przepisów antydopingowych - brzmi komunikat.
Zawieszenie Onany obowiązuje od 5 lutego i dotyczy wszystkich rozgrywek, zarówno krajowych, jak i międzynarodowych. Całe zamieszanie z bramkarzem rozpoczęło się 30 października, kiedy źle się poczuł. Postanowił wówczas zażyć pigułkę, aby złagodzić ból. Omyłkowo wziął "Lasimac", lek, który był przepisany jego żonie. Później przeprowadzono badania, które wykazały, że w moczu bramkarza była substancja o nazwie "Furosemid" - poinformowała oficjalna strona internetowa Ajaksu.
Organ dyscyplinarny UEFA stwierdził, że Onana nie miał zamiaru oszukiwać, ale zgodnie z obowiązującymi przepisami antydopingowymi, każdy piłkarz ma obowiązek pilnować, aby w jego organizmie nie było żadnych zabronionych substancji.
- Wyraźnie rezygnujemy z leków poprawiających wydajność i opowiadamy się za czystym sportem. To porażka dla samego Andre, ale także dla klubu. Andre jest czołowym bramkarzem, który od lat udowadnia swoją wartość w Ajaksie i jest bardzo popularny wśród fanów. Mieliśmy nadzieję na warunkowe zawieszenie lub zawieszenie znacznie krótsze niż dwanaście miesięcy, ponieważ prawdopodobnie nie miało to na celu wzmocnienia jego ciała, a tym samym poprawy jego wyników - powiedział Edwin van der Sar, dyrektor wykonawczy Ajaksu.
Onana ma ważny kontrakt z Ajaksem do połowy 2022 roku. W ostatnich dniach mówiło się, że bramkarzem zainteresowana jest Borussia Dortmund. W obecnym sezonie Kameruńczyk wystąpił w 20 ligowych meczach Ajaksu oraz w sześciu spotkaniach Ligi Mistrzów. W sumie dziewięciokrotnie zachował czyste konto.