Dzień przed meczem Stali Mielec z Ruchem Chorzów pojawiły się informacje, że zespół ze Śląska zaatakował wirus, który zdziesiątkował kadrę. Władze klubu próbowały nawet przełożyć spotkanie, ale zgody nie wyrazili na to mielczanie i zespół ze strefy spadkowej musiał radzić sobie bez kilku ważnych zawodników. Przed pierwszym gwizdkiem dowiedzieliśmy się, że nie wystąpią m.in. Miłosz Kozak i Maciej Sadlok, czyli ważne ogniwa zespołu Janusza Niedźwiedzia.
W świetle sobotnich wydarzeń to oczywiście mielczanie byli faworytami spotkania i potwierdzili to już 11 minut po rozpoczęciu spotkania. Po niezłej wrzutce w pole karne z rzutu wolnego i słabym zachowaniu obrońców piłka wpadła pod nogi Ilii Szkurina. Białorusin bez problemów wpakował ją do siatki i dał Stali prowadzenie 1:0, a sam zapisał na konto 12. gola w tym sezonie.
Ruch nie wyglądał zbyt dobrze i raczej nie atakował bramki rywali, co gospodarze wykorzystali jeszcze w pierwszej połowie. W 29. minucie gry gola przyniósł im kolejny stały fragmenty gry. Po rzucie rożnym Krystiana Gettingera piłka spadła pod Macieja Domańskiego. Pomocnik uderzył na bramkę rywali, a do pi�ki nogę dostawił Matthew Guillaumier i zdobył gola na 2:0. Trafienie 25-latka było pierwszym w historii ekstraklasy autorstwa zawodnika z Malty.
Niedługo po przerwie Stal potwierdziła dobrą dyspozycję, a po raz kolejny na listę strzelców wpisał się znów Guillaumier. Tym razem po rzucie rożnym i przedłużeniu piłki przez Piotra Wlazło Maltańczyk dobrze odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym i właściwie wbił piłkę do bramki, dając prowadzenie 3:0.
Ruch nie pozostał jednak dłuży rywalom i też wykorzystał swój moment. Po rzucie rożnym i precyzyjnym dograniu Łukasza Monety w polu karnym odnalazł się Josema i pewnym strzałem głową dał chorzowianom bramkę na 1:3. Był to czwarty gol tego meczu, który padł po stałym fragmencie gry.
Do końca spotkania oba zespoły miały niezłe okazje na zmianę wyniku, ale marnowali je m.in. Szkurin i Daniel Szczepan. Finalnie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1 dla gospodarzy.
Dzięki wygranej Stal Mielec ma na koncie 35 punktów w ekstraklasie i pozostaje na ósmym miejscu w ligowej tabeli. Rewelacyjni mielczanie tracą zaledwie trzy punkty w tabeli do Legii oraz pięć do Rakowa (oba mają mecz rozegrany mniej), czyli mistrza oraz wicemistrza Polski w ubiegłym sezonie.
Dla Ruchu porażka może być bardzo bolesna. Zespół Janusza Niedźwiedzia jest 17. w tabeli z 18 punktami. Do bezpiecznej strefy gwarantującej utrzymanie beniaminek traci pięć "oczek".
Stal Mielec - Ruch Chorzów 3:1 (2:0)
Bramki: Szkurin 11', Guillaumier 29', 58' - Josema 64'