Arkadiusz Milik pojawił się niedawno wśród powołanych przez Michała Probierza piłkarzy na czerwcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Było to spore zaskoczenie, gdyż od października był regularnie pomijany przez selekcjonera. Mimo to jego miejsce w kadrze na Euro 2024 nie było pewne. O miejsce walczyli Adam Buksa, Karol Świderski, Krzysztof Pi�tek oraz właśnie napastnik Juventusu.
Arkadiusz Milik wrócił do treningów. "Małe kroki"
Wiadomo, że o wyjazd do Niemiec spokojny mógł być kapitan Robert Lewandowski. Po pierwszych dniach zgrupowania wydawało się, że przekonali Probierza również Karol Świderski oraz Krzysztof Piątek. Walka o ostatnie miejsce miała rozstrzygnąć się między Adamem Buksą a Milikiem, którzy rozpoczęli towarzyskie starcie z Ukrainą w podstawowym sk�adzie. 30-latek wytrzymał na boisku zaledwie pięć minut, po czym potrzebna była zmiana. Jego kontuzja okazała się poważna i wykluczyła go z gry na Euro 2024.
Na szczęście nie ucierpiały więzadła, a Jakub Seweryn ze Sport.pl zdradził, że chodzi o łąkotkę. PZPN poinformował za to, że piłkarza czeka artroskopia. "Jest to dla mnie bardzo trudny czas. Wiem, że kontuzje są częścią sportu i zazwyczaj przychodzą w najgorszym możliwym momencie, ale nie można w żaden sposób się na nie przygotować" - przekazał. Nie minęło kilka dni, a Milik zamieścił w sobotę wymowne wideo w mediach społecznościowych.
W materiale widać, że wrócił już na siłownię, gdzie wykonywał na razie wyłącznie wzmacniające ćwiczenia m.in. wypychanie bioder ze sztangą, przysiady na jednej nodze z obciążeniem czy wyrzuty pi�ki lekarskiej. "Wracam do tego. Małe kroki w dobrą stronę" - napisał.
Kiedy piłkarz pojawi się na boisku? Przed nim wakacje, więc będzie miał dużo czasu, aby wrócić do pełni zdrowia i przygotować się z Juventusem do nadchodzącego sezonu. "Mam nadzieję, że wkrótce wrócę na boisko. Nie mogę się tego doczekać. Przesyłam wam wszystkim uściski" - podsumował.
Reprezentacja Polski rozpocznie Euro 2024 już w niedzielę 16 czerwca, gdy o godz. 15 zagra z Holandią.
