To ju� si� dzieje. Miliony kibic�w odwr�ci�y si� od kadry. Kulesza ma racj�

Micha� Kiedrowski
"Dzi� liczy� si� tylko wynik, kt�ry idzie w �wiat" - napisa� na portalu X Cezary Kulesza po awansie dru�yny Micha�a Probierza na Euro 2024. Niestety, prezes Polskiego Zwi�zku Pi�ki No�nej na�laduje prezes�w polskich partii politycznych, obs�uguje przede wszystkim twardy elektorat - pisze Micha� Kiedrowski.

Reprezentacja Polski szczęśliwie awansowała na Euro 2024. W Cardiff przez 120 minut meczu nie padł żaden gol. Więcej, kibice nie zobaczyli ani jednego celnego strzału Polaków na bramkę rywali z Walii. Bohaterem meczu został Wojciech Szczęsny, który w piątej – decydującej – serii jedenastek obronił uderzenie Daniela Jamesa.  

Zobacz wideo

Cezary Kulesza: Liczy się tylko wynik

Potem na boisku zapanował szał radości Polaków, a internet zapłonął od fety i gratulacji dla polskiej drużyny. Do chóru dołączył Cezary Kulesza. Prezes PZPN napisał m.in.: "Mecze barażowe rządzą się swoimi prawami. We wtorek liczył się tylko wynik, który idzie w świat i daje nam prawo gry w finałach mistrzostw Europy. Wyrazy uznania dla selekcjonera Michała Probierza i całego sztabu. Pragnę pogratulować i podziękować naszym piłkarzom za ich walkę, która pozwoliła wydrzeć ten awans na niezwykle wymagającym terenie".

Widać, że nawet prezes PZPN miał świadomość, że gra Polaków jednak nie była najwyższych lotów, skoro podkreślił, że liczy się tylko wynik.  

5 mln widzów meczu Walia – Polska

Jak podał w środę rano portal Wirtualnemedia.pl, mecz na kanałach TVP 1 i TVP Sport obejrzało średnio 5 mln widzów. Bardzo dobry wynik. Tyle tylko, że wcale nie najwyższy w tych eliminacjach, chociaż był to mecz z gatunku "być albo nie być" dla polskiej drużyny. Lepiej – o ok. 10 procent – obejrzał się mecz Polska – Albania równo rok temu (27 marca). Na obu antenach telewizji publicznej śledziło go 5,5 mln widzów.  

Spadek liczby widzów był jeszcze większy, gdy spotkanie Walia – Polska porównamy do innego meczu o wszystko reprezentacji Polski. Niemal równo dwa lata temu (29 marca 2022 roku) Polska zagrała ze Szwecją w barażu o awans do mistrzostw świata. Wygrała 2:0, a mecz obejrzało średnio na dwóch antenach TVP 5,9 mln widzów. 

Gigantyczny spadek widzów kadry od czasów Nawałki

Tendencja spadkowa jest mocno widoczna, ale jeśliby ktoś chciałby tę utratę prawie miliona widzów w ciągu dwóch lat lekceważyć, to przypomnę, że jeszcze wcześniejszy mecz o wszystko w eliminacjach Euro oglądała gigantyczna liczba 10,3 mln widzów. W październiku 2015 r. drużyna pod wodzą Adama Nawałki mierzyła się w Warszawie z Irlandią w ostatnim meczu grupy D. Zwycięzca miał zapewniony udział w turnieju we Francji. Spotkanie pokazały stacje Polsat i Polsat Sport. Polska wygrała 2:1. 

To było tylko nieco ponad 8 lat temu, a jakby cała epoka minęła. I w reprezentacji Polski, i na rynku telewizyjnym. Ludzie naprawdę mają dziś, co oglądać nie tylko w telewizorach, ale także tabletach i smartfonach. Tylko ci naprawdę twardzi kibice piłki będą się wślepiać w ekran, na którym przez 120 minut niewiele się dzieje. Filozofia, że liczy się tylko wynik, obsługuje tylko ten najtwardszy piłkarski "elektorat". I jak wynika z ostatnich badań - i on się kurczy. Działacze i piłkarze reprezentacji Polski powinni więc trochę przemyśleć swoje podejście do futbolu, bo wynik, że stracili miliony widzów swoich meczów, też poszedł w świat. 

Wi�cej o: