Polacy wygrali z Chile. Ale do 85. minuty by�o fatalnie

Wynik lepszy ni� gra - tak mo�na podsumowa� wyst�p pi�karskiej reprezentacji Polski w ostatnim sprawdzianie przed mistrzostwami �wiata. Bia�o-czerwoni pokonali w Warszawie Chile 1:0. Bramk� zdoby� superrezerwowy - Krzysztof Pi�tek.
Zobacz wideo Oto przyszły bramkarz reprezentacji Polski. "Ma charakter, poczucie własnej wartości"

Była 85. minuta meczu. Dotychczas na grę Polaków patrzyło się bardzo ciężko. Biało-czerwoni fatalnie grali w ofensywie. Wtedy jednak z lewej strony dośrodkował Bartosz Bereszyński. W polu karnym skiksował obrońca Chile, strzelał rezerwowy Krzysztof Piątek, ale dobrze obronił Claudio Bravo, który wybił piłkę na rzut rożny. Po dośrodkowaniu z lewej strony innego rezerwowego, Kamila Grosickiego, strzelał głową Jakub Kiwior, ale znów dobrze spisał się były bramkarz FC Barcelony i Manchesteru City i odbił piłkę. Przy dobitce Piątka nie miał już jednak szans.  Napastnik włoskiej Salernitany zdobył jedenastego gola w biało-czerwonych barwach. To był jedyny gol w meczu. W wykonaniu Polaków - dość przeciętnym.

Słabiutka pierwsza połowa Polaków

Polacy nie odpalili fajerwerków być może dlatego, że zagrali w eksperymentalnym składzie. W środę trener Czesław Michniewicz zdecydował się dać odpocząć kluczowym zawodnikom. Tylko na ławce rezerwowych usiedli Wojciech Szczęsny, Piotr Zieliński oraz Robert Lewandowski. Żaden z nich nie pojawił się na boisku. Selekcjoner - tak, jak zapowiadał na przedmeczowej konferencji - dał szansę tym, którzy ostatnio mało grają w klubach. Z Chile zatem zagrali: Grzegorz Krychowiak, Karol Świderski, Szymon Żurkowski, Jan Bednarek oraz Kamil Glik (to był jego 99. mecz w kadrze). Oprócz tego Michniewicz zdecydował się zagrać trójką stoperów. Być może dla zmyłki, bo z Meksykiem, w premierowym meczu na mundialu w Katarze, Polacy mogą wystąpić czwórką z tyłu.

Szczęsnego w bramce zastąpił Łukasz Skorupski. I już po niespełna sześćdziesięciu sekundach meczu rozgrywanego na będącej w koszmarnym stanie murawie na stadionie Legii Warszawa uratował Polaków przed stratą gola. Polski bramkarz wygrał pojedynek z Marcelino Nunezem, 22-letnim pomocnikiem, na co dzień grającym w Norwich. Niestety dla polskich kibic�w właśnie Skorupski był najlepszym zawodnikiem pierwszej połowy. To on uratował biało-czerwonych przed tym, by nie przegrywali. Oprócz sytuacji z Nunezem obronił groźny strzał tego samego zawodnika z dziesięciu metrów oraz próbę Vidala z dystansu.

Goście, którzy nie zagrają na mundiale w Katarze, wyglądali lepiej, mieli więcej sytuacji. To oni prowadzili grę, zdecydowanie dłużej byli w tej części przy piłce (68-32 proc.). To Chilijczycy mieli aż 378 podań, przy 146 Polaków. Z pewnością nie tak polscy kibice wyobrażali sobie ostatni sprawdzian przed rozpoczynającym się w niedzielę mundialem.

Polacy w ataku grali niedokładnie. Było mnóstwo niedokładności, nieporozumień. Zupełnie niewidoczny był Sebastian Szymański, który miał zastąpić Piotra Zieli�skiego. Zawodnik, który słynie z mocnego i precyzyjnego strzału z dystansu, strzela piękne gole dla Feyenoordu, ale tym razem nie oddał ani jednego. Niedokładnością raził inny środkowy pomocnik Szymon Żurkowski, który z Chile zagrał 90 minut, czyli o trzynaście więcej, niż przez cały ten sezon we włoskiej Fiorentinie.

Napastnicy: Karol Świderski i Arkadiusz Milik nie otrzymywali podań blisko bramki i jedyne ich strzały były zza pola karnego (Milik miał całkiem niezłą próbę, ale strzelił obok słupka). Niewiele dali polscy skrzydłowi: Przemysław Frankowski oraz Robert Gumny. Zwłaszcza ten drugi miał zbyt dużo niecelnych podań.

Zmiany długo nic nie dawały

W przerwie trener Michniewicz zdecydował się tylko na jedną zmianę. Za Kamila Glika wszedł Bereszyński. W efekcie zmieniło się ustawienie na czwórkę obrońców. Na prawej grał Gumny, na lewej Bereszyński, a w środku Kiwior i Bednarek. Mimo to obraz gry Polaków się nie zmienił. Nawet jak po kwadransie zeszli dwaj napastnicy i drużyna Michniewicza grała tylko jednym - Krzysztofem Piątkiem. Wciąż brakowało jakości w ofensywie i dogodnych sytuacji. Aż do końcówki meczu, o której napisaliśmy wyżej.

Biało-czerwoni pierwszy mecz na mistrzostwach świata rozegrają we wtorek, 22 listopada. Ich rywalem będzie Meksyk. Następnie Polacy zmierzy się z Arabią Saudyjską (26 listopada) oraz Argentyną (30 listopada).

Polska - Chile 1:0 (0:0)

  • Bramka: Piątek (85.)
  • Polska: Skorupski - Bednarek Ż (79. Wieteska), Glik (46. Bereszyński), Kiwior - Gumny, S. Szymański, Krychowiak (67. D. Szymański), Żurkowski, Frankowski (67. Grosicki) - Świderski (59. Kamiński), Milik (59. Piątek Ż).
  • Chile: Bravo - Maripan, Medel Ż, Sierralta (89. Rubio) - Soto Ż (89. Delgado), Mendez (76. Fuentes), Vidal, Nunez Ż, Suazo - Valencia (76. Osorio), Sanchez.
Wi�cej o: