Brazylijczycy zanotowali falstart podczas tegorocznego Copa America, remisując w pierwszej kolejce fazy grupowej z Kostaryką 0:0. Zwycięstwo z Paragwajem było zatem obowiązkiem, jeśli chciało się pozostać w walce o pierwsze miejsce w grupie D.
Zdecydowanie "Canarinhos" musieli poprawić skuteczność. W meczu z Kostaryką oddali zaledwie cztery celne strzały. Z Paragwajem szło dużo sprawniej i łatwiej. Już w pierwszej połowie oddali aż 12 strzałów, z czego połowa była celna.
Pierwsza naprawdę dobra sytuacja miała miejsce w 31. minucie po zagraniu ręką jednego z Paragwajczyków. Do "jedenastki' podszedł Lucas Paqueta. Wolno ruszał do piłki, zatrzymywał się przed nią w stylu Roberta Lewandowskiego, ale koszmarnie spudłował. Szukał wysokiego strzału przy słupku, ale posłał piłkę wyraźnie obok bramki strzeżonej przez Rodrigo Morinigo. To była pomyłka na miarę pierwszego rzutu karnego Polaka z meczu z Francją.
Paqueta częściowo zrehabilitował się cztery minuty później, asystując przy trafieniu Viniciusa. Gwiazdor Realu Madryt oszukał bramkarza w sytuacji sam na sam. Do przerwy było 3:0, prowadzenie podwyższyli Savio i ponownie Vinicius. Obaj wykorzystali poważne błędy paragwajskiej defensywy. To była piorunująca końcówka pierwszej części w wykonaniu Brazylii.
Drugą połowę lepiej zaczęli Paragwajczycy. Bardzo dobrym strzałem z dystansu popisał się Omar Alderete. Ale Paragwaj stracił czwartą bramkę w 65. minucie. Tym razem Paqueta wykorzystał rzut karny. Zwolnił przed piłką tylko raz, nie zatrzymywał się tak jak Lewandowski i uderzył znacznie pewniej. Uderzył w swoją prawą stronę, a bramkarz rzucił się w przeciwnym kierunku.
Paragwaj kończył mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Andresa Cubasa, ale "Canarinhos" nie dobili przeciwnika.
Brazylijczycy w pełni zasłużenie wygrali 4:1 i wyrzucili Paragwaj z Copa America. W całym meczu oddali 17 strzałów, kumulując współczynnik goli oczekiwanych (xG) na poziomie 4.25.
Pięciokrotni mistrzowie świata zagrają z Kolumbią o pierwsze miejsce w grupie. Muszą wygrać to spotkanie, jeśli chcą być z przodu i uniknąć Urugwaju, który prowadzi w grupie C.