Pierwszym polskim klubem Leandro Messiasa dos Santosa była Korona Kielce, do której trafił w 2014 r. Spędził tam jeden sezon. W kolejnych latach grał w Górniku Łęczna i Stali Mielec.
W zakończonym niedawno sezonie Leandro zagrał w 11 meczach Stali Mielec - dziesięciu w ekstraklasie i jednym w Pucharze Polski. Jego umowa z podkarpackim klubem obowiązywała do końca maja i jej nie przedłużono. Tyle tylko, że między klubem a zawodnikiem nie było żadnych oficjalnych rozmów nt. kontraktu i współpracy.
Sam piłkarz ujawnił, że nikt ze Stali ani nie kontaktował się z nim w tej sprawie, ani nie zapraszał na żadne rozmowy, ani nie poinformował go o ostatecznej decyzji. Ubolewa nad tym, jak Stal podeszła do sprawy jego kontraktu. Leandro postanowił poinformować, że opuszcza szeregi Stali.
"23 lata gram profesjonalnie w piłkę nożną i nigdy bym nie pomyślał, że na końcu mojej kariery mogę zostać potraktowany w ten sposób. Mój kontrakt zakończył się z ostatnim dniem maja i do tej pory nikt (oprócz luźnej rozmowy z trenerem) nie kontaktował się ze mną, by zaproponować kontynuację współpracy lub podziękować i ją zakończyć. Życie nauczyło mnie, żeby nie robić nic na siłę, dlatego zadecydowałem, że 13 czerwca, równo dwa lata od powrotu do Stali Mielec, kończę współpracę z mieleckim klubem" - oświadczył Leandro w mediach społecznościowych.
W oświadczeniu zwracał się przede wszystkim do kibic�w Stali, których nazywał "niebiesko-białą rodziną". Zapewnił, że będzie kibicował mieleckiemu klubowi w kolejnych meczach.
Nie wiadomo, czy i gdzie Leandro będzie grał w nowym sezonie. To doświadczony i wiekowy piłkarz. W grudniu skończy 41 lat.
Stal Mielec zacznie nowy sezon PKO Ekstraklasy od domowego meczu z Widzewem ��d�.