W poniedziałek 15 stycznia odbyła się Gala FIFA Best Awards. W jej trakcie rozdano kilka ważnych nagród. Piłkarzem roku po raz trzeci w karierze został Leo Messi. Wyłoniono też trenera roku. Zgodnie z oczekiwaniami został nim Pep Guardiola, który zdobył z Manchesterem City niemal wszystko, co było możliwe w poprzednim sezonie, w tym najcenniejsze trofeum Ligi Mistrzów. Już chwilę później FIFA ogłosiła oficjalne wyniki głosowania i przedstawiła, ile punktów w poszczególnych kategoriach przyznali kapitanowie reprezentacji, selekcjonerzy, krajowe media, a także fani, czyli wszyscy uczestnicy.
Co ciekawe, Leo Messi uzyskał tyle samo punktów, co drugi Erling Haaland, a więc 48. O zwycięstwie zadecydował jednak fakt, że więcej głosów oddali na niego kapitanowie drużyn narodowych. Tak też postąpił Robert Lewandowski. Polak przyznał pięć punktów Argentyńczykowi. Na drugim miejscu dość niespodziewanie obstawił kolegę z Barcelony, Ilkaya Guendogana. Niemcowi przyznał klasycznie trzy punkty. Z kolei jeden punkt przypadł w udziale Haalandowi.
Nieco inaczej najlepszą trójkę widział selekcjoner Biało-Czerwonych, Michał Probierz. Trener zaskoczył wyborem, ponieważ najwięcej punktów, czyli pięć, przyznał Kevinowi De Bruyne. Dopiero na drugim miejscu uplasował Messiego (3 pkt), a na trzecim norweskiego napastnika (1 pkt). Finalnie trzecie miejsce w zestawieniu, tuż za Argentyńczykiem i Haalandem zajął Kylian Mbappe (35 punktów). Nieco odmienne zdanie Lewandowski i Probierz mieli też w kwestii trenera roku.
Okazuje się, że kapitan Biało-Czerwonych oddał najwięcej punktów na zwycięzcę zestawienia, a więc Guardiolę. Przyznał mu pięć punktów. Następnie postawił na własnego szkoleniowca, Xaviego (3 pkt). Z kolei ostatni punkt oddał na Simone Inzaghiego. Tym samym jego typy nieco rozminęły się ze zwycięską trójką. Triumfował bowiem Guardiola (28 pkt), przed Luciano Spallettim (18 pkt) i Simone Inzaghim (11 pkt).
Inaczej punkty od Lewandowskiego podzielił też selekcjoner reprezentacji Polski. Jego zdaniem triumfować powinien trener Interu Mediolan. To właśnie jemu przyznał pięć punktów. Na drugim miejscu w jego typach znalazł się Guardiola (3 pkt), a na trzecim szkoleniowiec Barcelony (1 pkt). Mimo wszystko postawił na tych samych zawodników, co Lewandowski, choć w innej kolejności.
- Dziękuję za tę nagrodę, chciałbym pogratulować Inzaghiemu i Spallettiemu. Luciano wygrał scudetto z Napoli, a Simone stworzył kapitalną drużynę i dotarł z Interem do finału Ligi Mistrzów. Chciałbym dzielić ten moment z całym Manchesterem City: właścicielami, sztabem i piłkarzami. Dziękuję mojemu tacie, który ma 92 lata i jest obecny ze mną na gali, a także bratu i moim siostrom, żonie, dzieciakom - mówił Guardiola po odebraniu nagrody.