Luis Suarez w 2022 roku odszedł z Atletico Madryt i kompletnie wypisał się z europejskiego futbolu. Urugwajski snajper wrócił do Nacionalu, gdzie zaczynał karierę, a w styczniu 2023 roku został zawodnikiem Gremio. Jego przygoda w Brazylii także dobiegła końca i od miesięcy pojawiały się plotki o rzekomym transferze do Interu Miami. Wygląda na to, że ta transakcja staje się faktem.
Plotki o rzekomym transferze Suareza podsycał fakt, że w Interze Miami grają już jego starzy znajomi z FC Barcelony. Chodzi o Leo Messiego, Sergio Busquetsa i Jordiego Albę, z którymi Urugwajczyk cztery razy wygrał ligę hiszpańską i Puchar Hiszpanii, a także triumfował w Lidze Mistrzów.
Dziennikarz Fabrizio Romano przekazał, że zawodnik już miesiąc temu osiągnął słowne porozumienie z klubem MLS. Teraz wszystko jest już "gotowe i przypieczętowane, by go ogłosić". Lada moment 36-latek zostanie zaprezentowany w różowej koszulce klubu z Miami i od nowego roku będzie grał w MLS. Padło już nawet słynne "here we go", czyli potwierdzenie transferu przez włoskiego dziennikarza.
Kontrakt Suareza jest już gotowy do podpisania i zwiąże go z Interem na 12 miesięcy. Istnieje w nim opcja przedłużenia o kolejny sezon. Oficjalnego ogłoszenia można spodziewać się w najbliższych dniach.
Wielki transfer Interu Miami oznacza, że znów będziemy świadkami duetu Leo Messi - Luis Suarez, który przez lata rządził w FC Barcelonie i zachwycał piłkarski świat. W latach 2014-2020 Argentyńczyk strzelił 280 goli a Urugwajczyk 198. Suarez asystował Messiemu przy 47 trafieniach, a ten odwdzięczył mu się 52 ostatnimi podaniami. Ponadto panowie prywatnie są przyjaciółmi, spędzają razem wakacje, a Suarez nawet wręczał Messiemu Złotą Piłkę za 2021 rok.