Pi�karz za 85 mln euro okaza� si� transferowym niewypa�em, bo... ma trudny charakter

Jadon Sancho ma dopiero 23 lata, a ju� znalaz� si� na zakr�cie. I to powa�nym zakr�cie. Anglik nie ma ju� przysz�o�ci w Manchesterze United, co zim� spr�buj� wykorzysta� Juventus oraz Borussia Dortmund. Oba kluby ch�tnie wypo�ycz� pi�karza. Jest te� trzecia opcja, kt�ra jeszcze bardziej spodoba si� ksi�gowym angielskiego klubu.

Jadon Sancho miał zaledwie 17 lat, gdy trafił do Borussii Dortmund w 2017 roku. Anglik błyskawicznie stał się gwiazdą Bundesligi. W barwach BVB rozegrał 137 spotkań, strzelił 50 goli i miał 64 asysty. Tak świetne liczby sprawiły, że zgłosił się po niego Manchester United i wyłożył na stół 85 milionów euro.

Zobacz wideo Lewandowski: Potrzebna jest cierpliwość. Widać światełko w tunelu

Od transferu do Anglii minęły już ponad dwa lata, ale Sancho wciąż się nie spłacił. I chyba już nikt nie wierzy, że w United wróci na właściwe tory.

W Manchesterze skrzydłowy zanotował zaledwie 12 goli i sześć asyst, choć aż 82 razy zakładał czerwoną koszulk�. W obecnym sezonie przebywał na murawie łącznie przez zaledwie 76 minut. Po raz ostatni jeszcze w sierpniu. Później przestał być powołany do kadry meczowej.

- Wysyłam powołania na podstawie tego, co widzę na treningach. By grać w Manchesterze, musisz osiągać poziom piłkarza Manchesteru - tłumaczył trener Eric ten Hag. Ale brytyjskie media nie mają wątpliwości, że Sancho jest poważnie skonfliktowany z Holendrem.

ESPN, powołując się na klubowe źródła, zdradza, że Jadon Sancho ma bardzo trudny charakter. Pozostaje pytanie, gdzie trafi Anglik?

Kolejka chętnych po Sancho

Wiele wskazuje, że już zimą skrzydłowy zmieni klub. Nicolo Schira, znany włoski dziennikarz, przedstawia trzy możliwe opcje. Anglik może zostać wypożyczony do Borussii Dortmund lub Juventusu. Oba kluby ze względów finansowych są chętne jedynie na wypożyczenie. I to takie, w którym Manchester nadal opłacałby znaczną część wynagrodzenia. W Turynie Anglik mógłby spotkać Wojciecha Szczęsnego i Arkadiusza Milika.

Ale jest i opcja trzecia, czyli transfer do Arabii Saudyjskiej. Nie wiadomo, o jaki klub chodzi, ale wiadomo, że 16 milionów euro rocznie pensji Anglika nie będzie żadnym problemem. Ba! Szejkowie chętnie dadzą mu sutą podwyżkę. Teraz pytanie, co ma w głowie Sancho. Czy wciąż ma ambicje sportowe, czy skupi się na monetyzowaniu swojej kariery.

Wi�cej o: