Gwiazdor Barcelony postanowi� wstrz�sn�� szatni�. Oberwa�o si� kolegom. I to mocno

FC Barcelona czuje, �e nie zas�u�y�a na pora�k� w sobotnik El Clasico. Dominowa�a przez wi�kszo�� spotkania, prowadzi�a, ale Real Madryt wykorzysta� dwie sytuacje, kt�re mia� i wywi�z� ze stolicy Katalonii trzy punkty. Z takiego przebiegu spotkania by� niezadowolony Ilkay Gundogan, strzelec gola dla "Blaugrany". Po meczu u�y� mocniejszych s��w, kt�re powinny wstrz�sn�� szatni� "Dumy

Z pewnością Ilkay Gundogan jest dużym wzmocnieniem dla FC Barcelony i wnosi sporo jakości do środka pola. "Blaugrana" potrzebowała tak inteligentnego piłkarza. Być może reprezentant Niemiec wpłynie na mentalność pozostałych piłkarzy Barcelony.

Zobacz wideo Lewandowski jest dobrym przywódcą w kadrze? Majdan: To sprzeczne z byciem kapitanem

Gundogan zniesmaczony po El Clasico

FC Barcelona szybko objęła prowadzenie w klasyku La Ligi po golu Ilkaya Gundogana. Potem miała kilka okazji do tego, by mieć komfortową sytuację w drugiej połowie. Tym bardziej że do przerwy Real grał dość ospale i nic nie wskazywało na to, że się przebudzi.

Ale w drugiej części hitowego starcia gra Barcelony całkowicie się posypała, a zmiany dokonane przez Xaviego były nietrafione. Real w pełni wykorzystał to, co mu los dał i wygrał El Clasico 2:1.

Po meczu piłkarze i trener mówili w wywiadach, że trudno im się pogodzić z taką porażka. Uważali, że nie zasłużyli na taki wynik. Ale w szatni miało nie być widać takiego rozgoryczenia, brakowało sportowej złości, na co narzekał Ilkay Gundogan. Jego zdaniem nie można nie przejmować się porażką po takim meczu.

- Nie chcę powiedzieć czegoś, co źle zabrzmi. Byłem w szatni i widać było rozczarowanie, ale szczerze mówiąc, po tak ważnym meczu i takim wyniku, chciałbym zobaczyć więcej frustracji i złości. To mały problem. Emocje po takim meczu muszą być silniejsze, zwłaszcza gdy przegrywasz. Kiedy wiesz, że możesz spisać się lepiej, takie rzeczy w końcu przenoszą się na boisko. Pod tym względem musimy zrobić ogromny krok do przodu, w przeciwnym razie Real Madryt lub nawet Girona nam uciekną. Nie przyszedłem tutaj po to, aby przegrywać tego typu mecze lub pozwolić, aby różnica punktów się powiększyła. Ja też obwiniam siebie, jako doświadczony piłkarz nie powinienem dopuścić do tego, aby zespół wpakował się w taką sytuację. Musimy stawiać większy opór i dalej pracować - powiedział Gundogan w rozmowie z australijską stacją Optus Sport.

Zdaniem Toniego Juanmartiego, dziennikarza katalońskiej gazety "Sport", najważniejsi piłkarze Barcelony byli zirytowani zmianą taktyki po 60. minucie. Uważają, że zabrakło dojrzałości w grze oraz tego, aby inteligentniej kontrolować przebieg spotkania. Są zdania, że oddanie piłki Realowi nie było najlepszym pomysłem, a zespół sam wpadł we własną pułapkę.

W tabeli La Ligi prowadzi Real, który po 11 meczach ma 28 punktów. Tyle samo ma sensacyjny wicelider, Girona, ale "Królewscy" byli lepsi od Katalończyków w bezpośrednim starciu. Barcelona jest na trzeciej pozycji z czterema punktami straty.

Wi�cej o: