Była 85. minuta meczu na Villa Park, kiedy Leander Dendoncker faulował pomocnika Stevenage - Deana Campbella - a sędzia po analizie VAR podyktował rzut karny dla drużyny grającej na co dzień w League Two, czyli na czwartym poziomie rozgrywkowym w Anglii.
To był moment zwrotny tego spotkania. Stevenage otrzymało rzut karny, Dendoncker wyleciał z boiska, a Aston Villa, która prowadziła 1:0, rozleciała się. Chwilę po decyzji sędziego rzut karny na gola pewnie zamienił Jamie Reid.
Raptem dwie minuty później Stevenage prowadziło 2:1. Rzut rożny krótko rozegrał Jake Reeves, a z piłką w pole karne wpadł Campbell, który uderzeniem w bliższy róg pokonał Taye Ashby'ego-Hammonda i druga drużyna czwartej ligi sensacyjnie wyeliminowała z Pucharu Anglii 11. zespół Premier League.
Stevenage świetnie bawiło się nie tylko na boisku, ale i poza nim. A konkretniej w mediach społecznościowych. W 66. minucie gospodarze przeprowadzili zmianę, a w miejsce Philippe Coutinho wszedł Emiliano Buendia. Czwartoligowiec zadrwił z Brazylijczyka, pisząc, że "zmiana trwała dłużej niż zwykle, bo Coutinho musiał wydostać się z tylnej kieszeni Luthera Jamesa-Wildina".
W Aston Villi zagrało dwóch reprezentantów Polski. Całe spotkanie rozegrał Jan Bednarek, który na środku obrony stworzył parę z Calumem Chambersem. Do 71. minuty na boisku przebywał Matty Cash, którego zmienił Ashley Young.
To największa sensacja 3. rundy Pucharu Anglii. W sobotę z rozgrywkami pożegnało się Newcastle United, które przegrało jednak z trzecioligowcem - Sheffield Wednesday. Bohaterowie niedzieli - Stevenage - w 4. rundzie zagrają na wyjeździe ze Stoke City.