Ostatni rzut da� Polakom awans! Polscy koszykarze jad� na igrzyska

�ukasz Cegli�ski
Fantastyczny finisz polskich koszykarzy 3x3 da� im zwyci�stwo 22:20 po dogrywce w meczu z Mongoli� i awans na igrzyska w Pary�u. Rzut na zwyci�stwo odda� Przemys�aw Zamojski, bohater tego meczu, kt�ry wcze�niej rozpocz�� akcj�, kt�ra da�a Polsce a� pi�� punkt�w. W Debreczynie by�y polskie �zy, ale by�y to �zy rado�ci.

Przegrywali 4:9, 9:15 i nawet 12:17 - Polakom mecz z Mongolią, mecz o trzecie miejsce turnieju kwalifikacyjnego w Debreczynie, od początku się nie układał. To rywale byli sprytniejsi i skuteczniejsi, to oni wciąż byli na czele. Ale Polacy - choć tuż przed turniejem dokonali rewolucji w składzie i dołączyli do niego Michała Sokołowskiego, gwiazdę reprezentacji 5x5 - pokazali, że są drużyną twardą i trzymają się razem zawsze i do końca. A w niedzielę wieczorem mieli też Przemysława Zamojskiego.

Zobacz wideo Fuzja Lubina i Gorzowa Wlk. w siatkówce. Artur Popko: Celem jest zwiększenie potencjału

37-letni gracz, to rekordzista Polski pod względem złotych medali w koszykówce 5x5, wywalczył ich aż 10. Ale kilka lat temu zmienił konkurencję, poświęcił się w całości basketowi 3x3, stał się liderem reprezentacji. I w meczu z Mongolią to udowodnił. Przy wyniku 13:17 trafił za dwa z faulem, a że było to siódme przewinienie rywali, dostał jeszcze dwa wolne. Pierwszego trafił, drugiego spudłował, ale Polacy zebrali pi�k�, a faulowany Sokołowski wykorzystał dwa wolne. Biało-Czerwoni wyszli na prowadzenie 18:17.

Ale to nie był koniec, to był początek emocji. - Nie mogę już tego oglądać - śmiał się nerwowo komentator kanału FIBA 3x3 na 20 sekund przed końcem, kiedy Mongolczycy prowadzili 20:19. Polacy zagrali spokojną akcję, Sokołowski zdobył punkty po manewrze tyłem do kosza, a potem świetnie wybronił jednego z rywali. Zamojski spudłował rzut w ostatniej sekundzie, doszło do dogrywki, w której gra się do dwóch punktów.

Rozpoczynali ją Polacy, Zamojski nie kalkulował. Po jednym koźle do środka boiska odwrócił się i rzucił z dystansu. Wpadło! O tablicę, ale wpadło! I zaczął się szał radości, w którym były także łzy, m.in. u Zamojskiego.

Dzięki tej wygranej Polacy zostali ostatnią z ośmiu drużyn, która wywalczyła awans na igrzyska w Paryżu. Biało-Czerwoni zagrają na tym turnieju po raz drugi - w Tokio, gdzie koszykówka 3x3 debiutowała na igrzyskach, zajęli przedostatnie, siódme miejsce. Wygrali dwa z siedmiu meczów.

W Debreczynie wygrali cztery z sześciu, ale dla Polaków to nie był łatwy turniej, momentami to była droga przez mękę. Zaczęli od wyraźnej porażki 14:21 z Mongolią, potem uciekli spod topora, odwracając na swoją korzyść końcówkę meczu z Japonią, w którym zwyciężyli 21:20. Kolejne spotkania w drodze do czwórki, to kolejne thrillery - 20:19 z Belgią i 21:19 w ćwierćfinale z Austrią. W tym ostatnim meczu był moment, w którym rywale prowadzili 19:17, a potem mieli dwa rzuty na zwycięstwo, ale w najważniejszych akcjach znakomicie spisał się Sokołowski - zaliczył asystę do Adriana Boguckiego, potem trafił za dwa, a następnie przechwycił piłkę i zdobył zwycięskie punkty spod kosza.

W półfinale z Litwą Biało-Czerwoni wypadli wyraźnie słabiej pod rywali, przegrywali od początku, ostatecznie ulegli im 15:21. A potem mieli ledwie pół godziny przerwy, żeby odetchnąć przed meczem o trzecie miejsce i trzeci bilet do Paryża z turnieju w Debreczynie. Odetchnęli na tyle, żeby nie pęknąć pod presją, żeby nie załamać się, choć przegrywali przez większość meczu. Pokazali, że są wielcy!

Awansu na igrzyska nie udało się wywalczyć polskim koszykarkom, które turniej zaczęły lepiej od panów, wygrały dwa pierwsze mecze. W ćwierćfinale Biało-Czerwone uległy jednak aż 13:21 Hiszpankom. Marissa Kastanek, która imponowała skutecznością i strzeleckimi popisami w pierwszym dniu turnieju, w niedzielnym meczu zdobyła tylko trzy punkty, miała 0/5 w rzutach z dystansu.

Z turnieju pań awans na igrzyska uzyskały ostatecznie Hiszpania, Niemcy i Kanada. Wśród panów przepustkę do Paryża wywalczyli Francuzi, Litwini i Polacy. Igrzyska w stolicy Francji rozpoczną się 26 lipca i potrwają do 11 sierpnia.

Wi�cej o: