Pudzianowski pochwali� si� swoim "Ferrari". To cz�� jego biznesu

Mariusz Pudzianowski poza sportem prowadzi tak�e wiele dochodowych biznes�w. W przesz�o�ci zapewnia�, �e wszystkie z nich przynosz� mu spore zyski i zarobki ze sportu, s� tylko u�amkiem jego maj�tku. Przy okazji kolejnego filmu w mediach spo�eczno�ciowych "Pudzian" pokaza� cz�� swojej sporej floty pojazd�w, a w�r�d nich czerwone "Ferrari".

Mariusz Pudzianowski sławę zyskał na zawodach strongman, a później jako zawodnik federacji KSW. Większość zna go jako niezłomnego sportowca, ale nie wszyscy wiedzą o jego smykałce do wielu biznesów. -  Twardo stąpam po ziemi, pracuję na własny rachunek, a każda z moich działalności świetnie sobie radzi. W jakich branżach działam? Tiry, ciężarówki, mam też flotę samochodów. No i pracuję w nieruchomościach. Wszystko sobie tak poukładałem, tak zdywersyfikowałem portfel, żeby zawsze coś mi skapywało, jak pociągnę za któryś sznurek - mówił w rozmowie ze Sport.pl.

Zobacz wideo Czy sztafeta kobiet uzyska kwalifikację olimpijską? Justyna Święty-Ersetic: Próbujemy scalić tą sztafetę

Pudzianowski pokazał swoje "Ferrari". Tylko kolor podobny

W przeszłości Pudzianowski chwalił się m.in. flotą ciężarówek, czy wieloma luksusowymi autami. Wśród nich najbardziej znane były Lamborghini Murcielago LP640 Roadster oraz Hummer H2, w którym były strongman zamontował gaz LPG. Teraz w mediach społecznościowych pokazał również "Ferrari", ale nie takie, o jakim wszyscy myślą. 

- Muszę moje czerwone Ferrari zaprowadzić na ogród - mówił w niedawnym materiale zamieszczonym w mediach społecznościowych. Nie chodziło jednak o luksusowy samochód, a o ciągnik. - Mój ciapek zaparkowany, ręczniczek wziąć do niego. Już stoi w cuglach. Proszę się nie śmiać z mojego Ferrari - kontynuował zawodnik KSW. 

Dalej przyznał, że ciągnik marki Ursus jest już wiekowy, ale można na nim polegać. - Musimy tylko założyć mu klimatyzację postojową. Ferrari o mocy 30 koni. Przypuszczam, że u was też takie są. Powiem wam, że stary, niezawodny, chyba starszy ode mnie jak się nie mylę. To jest chyba 68. rok. Porobione, odrestaurowane, jest na czym oko zawiesić - mówił dalej Pudzianowski i pokazał, jak odpala i rusza wiekową maszyną rolniczą.

47-latek kilka godzin po materiale wideo dodał jeszcze zdjęcie swojego czerwonego pojazdu i napisał: "Koniec na dziś zabawy w sadownika". Jak wiadomo z mediów, "Pudzian" w swoich sadach uprawia m.in. jabłka, borówki i wiśnie. Nic więc dziwnego, że potrzebne są mu niezawodne maszyny, takie jak "czerwone Ferrari". 

Wi�cej o: