Kana� Sportowy notuje radykalne spadki. Magiczna bariera z�amana

W pa�dzierniku zesz�ego roku Krzysztof Stanowski odszed� z Kana�u Sportowego, a 1 lutego ruszy� z w�asnym Kana�em Zero. W ci�gu tych kilku miesi�cy KS odnotowa� pot�ne spadki ogl�dalno�ci, kt�re odbi�y si� funkcjonowaniu ca�ej sp�ki. Gdyby tego by�o ma�o, widzowie nie tylko przestali ogl�da� materia�y tworzone przez Kana� Sportowy, ale zacz�li tak�e anulowa� swoje subskrypcje. Jakim wynikiem na YouTube obecnie mog� "pochwali� si�" Borek, Smokowski i Pol?

"Fajnie było" - napisał 13 października Krzysztof Stanowski na profilu Instagram, po czym kilka dni później oficjalnie ogłosił, że opuszcza Kanał Sportowy. Powodem takiej decyzji był m.in. konflikt z Mateuszem Borkiem, który podczas jednego z programów stwierdził, że biznesy ze Stanowskim "załatwia się na poziomie podstawówki". Obie strony wesz�y w konflikt, jednak po krótkim czasie każdy wrócił do swoich projektów.

Zobacz wideo Gwiazdy sportu oszalały za padlem

Kanał Sportowy zaliczył diametralny regres. Tak źle nie było od dawna

Wkrótce po odejściu z KS Stanowski ogłosił, że niebawem ruszy z własnym projektem, czyli Kanałem Zero, który wystartował dokładnie 1 lutego. Już teraz można powiedzieć, że był to strzał w dziesiątkę. Od pierwszego dnia kanał generuje mnóstwo wyświetleń, a widzowie rozpływają się nad kolejnymi formatami KZ, których jest naprawdę wiele. Transmisje na żywo Kanału Zero często ogląda po kilkadziesiąt tysięcy użytkowników, podczas gdy Kałowi Sportowemu obecnie trudno jest przebić barierę kilku tysięcy.

Już podczas jednego z pierwszych materiałów na KZ, którym był obszerny wywiad z jego twórcą, Krzysztof Stanowski nazwał Kanał Sportowy "umierającym". Trudno nie zgodzić się z właścicielem portalu weszlo.com, którego zdanie popierają również eksperci medialni. - Wygląda na to, że przestała być moda na Kanał Sportowy. (...) KS trochę 'przejadł się' widzom, a perturbacje wokół odejścia Krzysztofa Stanowskiego tylko wzmocniły problemy. Wraz z nim odeszli także inni autorzy, jest generalnie mniej programów, być może to próba zmniejszenia kosztów. Projekt znajduje się w fazie spadkowej, a odbiorcy wolą oglądać takie przedsięwzięcia - stwierdził wprost jeden z nich.

Oprócz katastrofalnych spadków oglądalności widzowie zaczęli również anulować subskrypcje na YouTube, których niedawno na Kanale Sportowym było ponad milion. Tymczasem z danych platformy SocialCounts wynika, że po odejściu kolejnych użytkowników od środowej nocy projekt Borka, Smokowskiego i Pola śledzi już mniej niż milion internautów. Liczba ta waha się w graniach 999,700 subskrybentów.

Dla porównania: zaledwie po dziewięciu dniach działalności Kanał Zero na ten moment może pochwalić się liczbą 775 tys. widzów, a niemal wszystkie filmy generują po kilkaset tysięcy wyświetleń, czego nie można powiedzieć o starym projekcie Stanowskiego. Jak widać, jego odejście mocno przyczyniło się do stopniowego upadku Kanału Sportowego.

Wi�cej o: