Kara� by� o krok od rezygnacji. To wtedy przyszed� najwi�kszy kryzys. A� zap�aka�

Robert Kara� zwyci�y� w morderczym wy�cigu o d�ugo�ci 10-krotnego Ironmana, a teraz ujawnia szczeg�y z przebiegu rywalizacji. Okazuje si�, �e udzia� w sukcesie Polaka mia�a jego narzeczona Agnieszka W�odarczyk. Aktorka wspiera�a go, gdy ten by� o krok od rezygnacji z zawod�w.

Robert Kara� dokonał historycznej rzeczy. Polak nie tylko wygrał zawody World Cup Brasil Ultra Tri, czyli pokonał 10-krotnego Ironmana, ale pobił też rekord świata, należący do Kennetha Vanthuyne. Pokonał 38 kilometr�w na basenie, 1800 kilometrów na rowerze oraz 422 kilometry w bieg w 164 godziny, 14 minut i 2 sekundy, co jest wynikiem o ponad 18 godzin lepszym od osiągnięcia Belga. Wyczyn 34-latka jest jeszcze bardziej imponujący, gdy popatrzymy na przeszkody, z którymi się mierzył. Walczył nie tylko z rywalami i kontuzjami, ale i - co zrozumiałe - chwilami zwątpienia.

Zobacz wideo Dlaczego Polacy kochają freak fighty? "To jest zajeb***"

Szczere wyznanie Karasia. Jego narzeczona pomogła mu przetrwać najtrudniejsze chwile

Po zakończeniu morderczego wyścigu Karaś nadal udziela się w mediach społecznościowych i opowiada o przebiegu rywalizacji. W jednej z relacji na InstaStory przyznał, że to nie ból był największym problemem, a chwile załamania. Zdradził, w którym momencie przeżywał największy kryzys i kto pomógł mu przetrwać ten trudny czas.

"Było wiele trudnych momentów, ale tu załamany byłem najbardziej. Zadzwoniłem do Agi, żeby się wypłakać. Nie byłem w stanie wypowiedzieć słowa. Jakieś 10 godzin do końca" - wyjawił Karaś i opublikował zdjęcie z rozmowy z narzeczoną, Agnieszką Włodarczyk. Polak miał łzy w oczach - to właśnie wtedy doskwierało mu również zapalenie mięśnia piszczelowatego przedniego. Ostatecznie z pomocą partnerki udało mu się przezwyciężyć przeciwności losu i ukończyć wyścig. 

Robert KaraśRobert Karaś Fot. instagram.com/@robert_karas_teamkaras

Wyczerpujące zmagania miały ogromny wpływ na jego organizm. Jednym z urazów było prawdopodobne złamanie palca u stopy. - Ból ma wiele rodzajów, a ja poznałem każdy. Ból bywa piękny, np. ból sportowy. I właśnie taki ból kocham. Kocham, gdy mnie dojeżdża w trudnych momentach, bo wiem, jak go przekuć w coś pozytywnego, w moją broń. Chciałbym, żeby każdy spróbował zaprzyjaźnić się z bólem - stwierdził Karaś.

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Karaś znalazł się na ustach całej Polski. "Terminator"

Po wyczynie Polaka w mediach społecznościowych zawrzało. Większość kibic�w oraz polskich gwiazd była pod wrażeniem determinacji zawodnika MMA. "Terminator", "Nieprawdopodobny wyczyn" - pisali. Znaleźli się jednak i krytycy, którzy uważają, że Karaś wykazał się lekkomyślnością, nadmiernie obciążając organizm, co może odbić się na jego zdrowiu.

Wi�cej o: