Reprezentacja Portugalii długo męczyła się ze Słowenią w meczu 1/8 finału. Do zwycięstwa podopiecznych Roberto Martineza potrzebny były rzuty karne. W nich brylował Diogo Costa, który obronił trzy jedenastki. Skala trudności rośnie jednak wraz z kolejnym etapem turnieju. W ćwierćfinale Portugalczycy zmierzą się z Francją, a spotkanie jawi się jako rewanż za finał Euro z 2016 roku.
Kibice czekają na pierwszego gola Cristiano Ronaldo na tym Euro. Legendarny napastnik to ikona mistrzostw Europy, ale na trwającym turnieju wciąż nie trafił do siatki. Najlepszą okazję zmarnował we wspominanym spotkaniu ze Słowenią. W dogrywce przegrał pojedynek z Janem Oblakiem i nie wykorzystał rzutu karnego.
Po meczu spadła na niego spora fala krytyki. Zarzucano mu samolubność, brak boiskowego altruizmu i uporczywe szukanie gola z przeróżnych pozycji. Alan Sheraer na łamach "The Athletic" postanowił w ostry sposób zrecenzować postawę 39-latka.
"Zobaczyłem lwa; starego lwa, poobijanego i posiniaczonego, trzymającego się swojej pozycji, głowy stada czubkami pazurów, niezdolnego lub niechętnego do odpuszczenia" - napisał w rubryce dla wspomnianego portalu.
Angielski były znakomity napastnik odniósł się także do wieku Portugalczyka. "Każdy jest inny i być może Ronaldo będzie grał przez kolejne pięć lat. Jestem pewien, że nie chce być obiektem żartów i prześmiewczych memów w mediach społecznościowych (ostatnio było kilka przyzwoitych). Naciska na to, żeby wszystko było według jego własnej wizji. W jakimś stopniu to podziwiam, nawet jeśli krzyczę do niego, by choć raz oddał wykonanie wolnego Fernandesowi" - dodał.
Portugalczycy w meczu o p�fina� Euro 2024 zagrają z Francją. Początek spotkania o 21:00. To trzecie finały z rzędu, kiedy dochodzi do portugalsko-francuskiego starcia. W 2016 roku w finale wygrała Portugalia, a w 2021 roku w grupie był remis. Jak będzie tym razem?