Szymon Marciniak poprowadził dotąd dwa spotkania na Euro 2024: Belgia - Rumunia oraz Szwajcaria - W�ochy. Zaprezentował się na tyle dobrze, że poza pochwałami, wielu ekspertów zapowiadało, że zobaczymy go jeszcze w fazie pucharowej turnieju. - Do tej pory spisywał się na prawie bezbłędnie. Sądzę, że jest w czołowej trójce pod tym względem - przekazał były sędzia międzynarodowy i były prezes PZPN Michał Listkiewicz. Jak się okazuje, właśnie został nagrodzony za dobre występy.
"Wczoraj UEFA poinformowała kilka sędziowskich ekip, że ich przygoda z Euro 2024 dobiega końca. W tym gronie nie było ekipy Szymona Marciniaka, która zostaje w Niemczech. Dziś UEFA ma wyznaczyć kolejne obsady" - przekazał w środę rano dziennikarz Sebastian Staszewski. Niedługo trzeba było czekać na potwierdzenie tej informacji.
Jakub Kłyszejko z TVP Sport napisał, że nasz arbiter został wytypowany na ćwierćfinałowe starcie pomiędzy Portugalią a Francją. Będzie jednak sędzią technicznym, a spotkanie poprowadzi angielski rozjemca Michael Oliver.
Jakie za to szanse Marciniak ma na posędziowanie fina�u Euro 2024? Były arbiter Rafał Rostkowski uważa, że duże. Sporo zależy jednak od oceny występu Daniele Orsato podczas meczu Portugalia - Słowenia. Poza nimi w kolejce do finału są również Anglik Anthony Taylor oraz Rumun Istvan Kovacs. Ten ostatni wzbudza jednak spore kontrowersje, zwłaszcza że w dwóch meczach pokazał... aż 24 kartki.
"Trochę bawi mnie to 'zaskoczenie, że Szymon Marciniak ma szanse na finał. A czemu miałby nie mieć? Pewnie od początku jest w trójce kandydatów. I zdziwię się, jeśli UEFA mu nie da. Tylko potężne lobby niemieckie mogłoby to zmienić" - zaznaczył Piotr Majchrzak ze Sport.pl.
Ćwierćfinałowe pary Euro 2024:
Potencjalne półfinały:
Finał Euro 2024 odbędzie się w niedzielę 14 lipca o godz. 21:00 na Stadionie Olimpijskim w Berlinie.