Jest stanowcza reakcja niemieckiego MSW! "Ca�kowicie niedopuszczalne"

W ostatnim meczu 1/8 fina�u Euro 2024 reprezentacje Austrii i Turcji dostarczy�y kibicom wielu emocji. Faworyzowana dru�yna Ralfa Rangnicka przegra�a 1:2, a jej pogromc� okaza� si� jeden pi�karz - Merih Demiral. Turecki obro�ca strzeli� obie bramki. Po drugiej z nich wykona� gest, kt�ry wstrz�sn�� Austri�. Sprawa okaza�a si� powa�na do tego stopnia, �e g�os zabra�a niemiecka minister spraw wewn�trznych.

We wtorkowy wieczór poznaliśmy wszystkich ćwierćfinalistów Euro 2024. Ostatnim z nich została Turcja, która wygrała z Austrią 2:1. Od pierwszej minuty spotkanie było niezwykle intensywne. Po 57 sekundach od pierwszego gwizdka pi�k� do siatki po strzale z główki wpakował Merih Demiral. Tego samego 26-letni obrońca saudyjskiego Al-Ahli dokonał niemal godzinę później. Jedynego gola dla pogromców Polaków z fazy grupowej strzelił Michael Gregoritsch. W ostatniej akcji meczu szansę na doprowadzenie do remisu miał Christoph Baumgartner, jednak kapitalną interwencją popisał się turecki bramkarz Mert Gunok.

Zobacz wideo Listkiewicz nie ma wątpliwości: Probierz przywrócił życie w tej drużynie

Haniebne zachowanie bohatera Turcji. Jest komentarz niemieckiej minister

Kapitalny występ Meriha Demirala został przyćmiony przez gest, którego dopuścił się po strzeleniu drugiego gola. Turecki obrońca ułożył z palców obu rąk głowę wilka i wykonał tzw. wilcze pozdrowienie. "To zakazany gest w Austrii. Za jego publiczne pokazanie grozi 4000 euro mandatu lub miesiąc wi�zienia. Za recydywę kara rośnie do 10 tysięcy i sześciu tygodni więzienia. To prawo zostało wprowadzone w grudniu 2018 r. Wilcze pozdrowienie inaczej zwane salutem wilka to znak rozpoznawczy organizacji Szarych Wilków. To nieoficjalne zbrojne ramię prawicowego ugrupowania tureckiej Partii Ruchu Narodowego. W zachodniej Europie ta partia uznawana jest za ekstremistyczną lub wręcz faszystowską." - pisał o całej sprawie Michał Kiedrowski ze Sport.pl.

Okazuje się, że na samym oburzeniu mediów i Austriaków się nie skończyło. W środowy poranek - dzień po meczu - całą sprawę skomentowała minister ds. wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser. 53-latka wyraziła swoje oburzenie oraz przyznała wprost, że na stadionach naszych zachodnich sąsiadów takie incydenty nie mogą mieć miejsca.

"Symbole tureckich prawicowych ekstremistów nie mogą pojawiać się na naszych stadionach. Wykorzystywanie Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej jako platformy dla rasizmu jest całkowicie niedopuszczalne. Oczekujemy, że UEFA zbada tę sprawę i rozważy nałożenie sankcji." - czytamy w jej wpisie na X. Sam Merih Demiral tuż po meczu z Austrią opublikował na swoim profilu zdjęcie ze skandalicznym gestem. W komentarzach błyskawicznie zarzucono mu propagowanie skrajnie prawicowego ruchu politycznego.

W ćwierćfinale mistrzostw Europy reprezentacja Turcji zmierzy się z Holandią.

Wi�cej o: