Mecz Francja - Belgia nie będzie najlepiej wspominany przez neutralnych kibic�w. Spotkanie było dosyć nudne, a obie reprezentacje skupiały się przede wszystkim na bronieniu dostępu do własnej bramki. Gol rozstrzygający o wyniku padł dopiero w 85. minucie - to wtedy samobójcze trafienie zanotował Jan Vertonghen.
Dla reprezentacji Belgii to kolejny wielki turniej, z którego odpada przed najważniejszymi rozstrzygnięciami. W ostatniej dekadzie zazwyczaj kończyła grę na mistrzostwach na etapie ćwierćfinału. Taki scenariusz miał miejsce na MŚ 2014 oraz Euro 2016 i 2020. Wyjątkowe pod tym względem były tylko mundiale w 2018 i 2022 roku. Na tym ostatnim Belgowie zawiedli i odpadli już w fazie grupowej. Na turnieju w Rosji spełnili jednak pokładane w nich oczekiwania i zdobyli brązowy medal - jedyny w historii kraju na mistrzostwach świata.
Jeden medal przez 10 lat gry belgijskiego "złotego pokolenia"? Dla niektórych to za mało. Po meczu Kevin De Bruyne otrzymał od jednego z dziennikarzy pytanie o ten wynik.
Kosztem Belgów do ćwierćfinału awansowała reprezentacja Francji. Choć do tej pory jej gra nie sprawia kibicom zbyt wiele radości, to i tak pozostaje ona głównym faworytem do zwycięstwa w Euro 2024. Francuzi w ostatnich latach zdobywają medal za medalem - w 2018 zostali mistrzami świata, a w 2022 wicemistrzami. Gorzej szło im na mistrzostwach Europy. Na poprzedniej imprezie odpadli już w 1/8 finału, a cztery lata wcześniej - będąc gospodarzami turnieju - przegrali w finale.