Dorobek 30 goli w całym sezonie (licząc klub i reprezentację), dla większości zawodników na świecie byłby fantastycznym rezultatem. Jednak w przypadku Roberta Lewandowskiego wygląda to zgoła inaczej. Dla Polaka taki wynik to regres względem tego, do czego przyzwyczaił. Forma kapitana reprezentacji Polski była wielokrotnie krytykowana przez ostatni rok, nierzadko słusznie. Polak miał nawet okres od końcówki września do końca stycznia, gdy w LaLiga strzelił tylko trzy gole. Barcelona z kolei sromotnie przegrała mistrzostwo Hiszpanii z Realem Madryt.
Lewandowski nadal uwielbiany w Hiszpanii
Euro 2024 też nie poszło po myśli byłego gwiazdora Bayernu Monachium. Fakt, udało się w ogóle na nie awansować. Ale Polska jak wiadomo odpadła już w fazie grupowej, a Lewandowski przez kontuzję wyszedł w podstawowym składzie tylko w starciu z Francją. Skwitował to golem na 1:1 z rzutu karnego, ale ogólnie za ten mecz zebrał sporo krytyki, zaś jego dziwaczne wykonanie jedenastki stało się obiektem drwin kibic�w i ekspertów.
Nie wszyscy jednak postrzegają sezon 2023/24 w wykonaniu Polaka aż tak źle. Na przykład hiszpański dziennik "Sport" bardzo docenia strzelecką formę Lewandowskiego, nawet przez ostatnie dwanaście miesięcy. Tamtejsi dziennikarze podkreślili, że nasz napastnik zakończył sezon z dorobkiem 30 goli (26 dla Barcelony + 4 w reprezentacji). Zauważyli, iż ostatni sezon, gdy Lewandowski nie dobił do tej granicy, to 2010/2011 (13 goli).
Jeden z najlepszych w historii Euro
Dziennik wyliczył także, że bramka Polaka przeciwko Francji była jego szóstym trafieniem na mistrzostwach Europy. "To stawia go w jednym rzędzie z takimi legendami jak m.in. Thierry Henry, Zlatan Ibrahimović, Wayne Rooney i Ruud Van Nistelrooy. Tylko pięciu piłkarzy w historii turnieju ma więcej bramek od niego" - czytamy. Dodajmy, że wspomniana piątka to Alvaro Morata (7 goli), Alan Shearer (7), Antoine Griezmann (7), Michel Platini (7) oraz Cristiano Ronaldo (14).
Hiszpanie odnieśli się też do reprezentacyjnej przyszłości Lewandowskiego. Podkreślili, że nasz kapitan jednoznacznie stwierdził, iż nie kończy gry w kadrze po Euro 2024. To, co zrobi dalej, zależeć będzie zapewne od losów eliminacji do mundialu 2026. "Zobaczymy, czy Polska zakwalifikuje się do Mistrzostw Świata 2026 i czy to wpłynie na dalsze decyzje Lewandowskiego" - podsumował "Sport".
