Hiszpania od samego początku turnieju radzi sobie bardzo dobrze. Wydaje się, że jako jedyny z faworytów dotychczas nie zawodzi. Pi�karze Luisa de la Fuente grają skutecznie w ataku, a ponadto zachowują szczelną obronę. Dopiero w niedzielę w spotkaniu z Gruzją stracili pierwszego gola na turnieju, a strzelił go... Robin Le Normand, który nieszczęśliwie trafił do własnej bramki.
Gruzini bronili się dzielnie, ale w 39. minucie lukę w ich obronie wykorzystał Rodri, który sprytnym strzałem pokonał Mamardaszwiliego. Do przerwy wynik był remisowy, ale w drugiej połowie piąty bieg włączyli przede wszystkim Lamine Yamal oraz Nico Williams. Ten pierwszy w 51. minucie znakomicie dośrodkował na głowę Fabiana Ruiza, natomiast nieco później skrzydłowy Athletiku Bilbao pewnym uderzeniem "pod ladę" podwyższył wynik. Pod koniec precyzyjnie obok słupka pi�k� zmieścił za to Dani Olmo.
Tuż po zakończeniu meczu selekcjoner Luis de la Fuente przyznał, że wynik mógł być zdecydowanie wyższy. - Jesteśmy bardzo szczęśliwi, ponieważ wiemy, ile trzeba poświęcić, aby tu być. Tylko spójrzcie, ile kosztowało to inne zespoły - stwierdził na konferencji prasowej. - Musieliśmy cierpieć, ponieważ ich bronią jest kontratak. Ale tak naprawdę mecz mógł się zakończyć wynikiem 8 lub nawet 9:1 - dodał.
Cztery dni dzielą nas od absolutnego hitu tego turnieju. W pierwszym ćwierćfinale Hiszpanie zmierzą się z gospodarzami - Niemcami. Śmiało mogłoby to być zestawienie finału, dlatego obie drużyny przystąpią do spotkania z dużym szacunkiem do rywala. - Musimy zrezygnować z siły, a potem być sobą i cieszyć się piłką nożną. Musimy dać z siebie wszystko, nie może być inaczej - oznajmił de la Fuente.
- Niemcy to świetny zespół, ze wspaniałymi indywidualnościami na wysokim poziomie, jednymi z najlepszych na świecie. Są dobrze zorganizowani i zdyscyplinowani. Ale będą mieli naprzeciwko podobny zespół - zaangażowany, głodny, ambitny i trudny do pokonania - wyjaśnił. Uważa, że będzie to naprawdę wyrównanie spotkanie. - Na tym poziomie o wygranej decydują szczegóły. Musimy koncentrować się na naszych mocnych stronach i ciągle je doskonalić - wyznał.
Selekcjoner jest pewny, że to właśnie jego zespół jest najlepszy na tym turnieju i odzyska wreszcie tytuł po 12 latach. - Mamy siłę dzięki talentowi, jakości oraz zaangażowaniu. Moi zawodnicy posiadają wszystko, co jest niezbędne, by zwyciężać - podsumował.
Spotkanie Hiszpania - Niemcy odbędzie się w piątek 5 lipca o godz. 18:00.