Du�skie media znalaz�y przyczyn� odpadni�cia z Euro. "To jest �enuj�ce"

Reprezentacja Danii nie da�a rady zatrzyma� gospodarzy turnieju i przegra�a 0:2 z Niemcami w 1/8 fina�u Euro 2024. Zesp� Kaspera Hjulmanda przeby� ekspresow� drog� z nieba do piek�a, bowiem ju� nawet prowadzi�, po to tylko by kilka minut p�niej musie� odrabia� straty. Na temat meczu rozpisuj� si� du�skie media, kt�re nie s� specjalnie zachwycone tym, co zobaczy�y. Zauwa�aj� te� dramat jednego z zawodnik�w.

Strzelasz gola, VAR anuluje ci to trafienie, kilka chwil później prokurujesz rzut karny. Czy można przejść drogę od bohatera do zera w mniej więcej pięć minut? Jak najbardziej. Coś właśnie takiego przydarzyło się duńskiemu Joachimowi Andersenowi. W 48. minucie zawodnik Crystal Palace dał reprezentacji prowadzenie 1:0, ale już w 53. minucie 1:0 prowadzili... Niemcy po golu Kaia Havertza z rzutu karnego. Jak to? Otóż VAR anulował gola Duńczyków przez milimetrowy spalony. Z kolei gospodarze dostali jedenastkę za również wykryte przez VAR zagranie ręką. Jego sprawcą był właśnie Joachim Andersen.

Zobacz wideo Co dalej z Lewandowskim? "To brzmi jak kiepski żart"

Euro 2024. Dania sfrustrowana malutkim spalonym. "Buty za duże"

Dramat środkowego obrońcy szeroko opisują duńskie media sportowe. "Pięć minut zadecydowało o losie Danii na Mistrzostwach Europy z Joachimem Andersenem w roli głównej. Nasz stoper był już bohaterem po zdobyciu gola na 1:0, ale dwukrotna interwencja VAR-u sprawiła, że z bohatera zmienił się w złoczyńcę" - czytamy na portalu ekstrabladet.dk. Sam spalony był tematem wielu dyskusji, ponieważ jak pokazały powtórki, zgodnie z przepisami należało go odgwizdać, ale trudno o bardziej minimalny ofsajd. "Buty Thomasa Delaneya musiały chyba być o kilka numerów za duże. Bowiem tylko to spowodowało mikroskopijny offside" - opisał to portal dr.dk. 

Tamtejsi dziennikarze zauważyli też, że sporo kłopotów Danii zaczęło się po przerwie spowodowanej burz� z gradobiciem. "Sędzia Michael Oliver przerwał mecz na 23 minuty, a po powrocie reprezentacja Danii miała wiele problemów, by nadążyć za tempem gry Niemców. Tylko wielka klasa bramkarza Kaspera Schmeichela sprawiała, że jeszcze przez jakiś czas mogli marzyć o awansie do �wier�fina�u - pisze sportTv2.dk.

Niemcy wygrali zasłużenie. Duńczycy bez złudzeń

Ogólnie jednak Duńczycy nie mają żadnych wątpliwości, że ich kadra zasłużyła na porażkę. Niemcy stwarzali sobie więcej okazji, grali znacznie szybciej i składniej, z kolei Dania już w fazie grupowej nie pokazała niczego ciekawego, wychodząc z niej po trzech remisach. Słowenię wyprzedziła tylko... mniejszą liczbą żółtych kartek.

"Nie spodziewałem się, że Dania wyjdzie z tej grupy, nie pokonując Słowenii czy Serbii. Nie powinno być mowy o awansie do ćwierćfinału i wygranej z Niemcami. Nasza gra zespołowa była zbyt nieudolna. Do tego doszła też nieskuteczność Rasmusa Hojlunda, który mógłby tego wieczora próbować i przez całą noc, a i tak nie dałby rady. Dania na ostatnich dwóch wielkich turniejach nie wygrała żadnego z siedmiu spotkań. To jest już jak najbardziej żenujące" - gorzko podsumował na łamach ekstrabladet.dk Michel Wikkelso Davidsen

Wi�cej o: