Latem zeszłego roku Jude Bellingham przeniósł się z Borussii Dortmund do Realu Madryt za 103 miliony euro. Anglik szybko stał się kluczową postacią w nowym zespole. W ubiegłym sezonie rozegrał łącznie 42 mecze, w których strzelił 23 gole i zaliczył 13 asyst. Wraz z Realem sięgnął po mistrzostwo Hiszpanii i Ligę Mistrzów.
Bellingham jest kluczową postacią również w reprezentacji Anglii podczas trwających mistrzostw Europy. Pomocnik strzelił jedynego gola w meczu z Serbią i zagwarantował drużynie zwycięstwo. Piłkarz słynie nie tylko z bramkostrzelności, ale także z konfrontacyjnego stylu gry i prowokowania rywali. Uwagę na to zwróciła legenda Rangersów Ally McCoist.
- Nie mam nic przeciwko konfrontacyjnemu stylowi Jude'a Bellinghama. To rodzaj bezczelnego przejawu agresji, który wcale mi nie przeszkadza. Szczerze mówiąc, całkiem mi się to podoba - powiedział w rozmowie z BoyleSports. Były reprezentant Szkocji ostrzegł również zawodnika Realu Madryt, że kiedyś może ponieść konsekwencje swojego zachowania na boisku. - Jest sprytny i nie da się wyrzucić z boiska, ale naprawdę nie chcę kusić losu, bo mogłoby go to spotkać - dodał.
Teraz Bellingham skupia się na ostatnim meczu grupowym reprezentacji Anglii. Już we wtorek o godzinie 21:00 jego zespół czeka spotkanie ze Słowenią. Ekipa Garetha Southgate'a zrobi wszystko, aby zaprezentować się zdecydowanie lepiej niż w zremisowanym 1:1 starciu z Danią. Obecnie jest liderem tabeli z dorobkiem czterech punktów. Za nią plasują się kolejno Dania, Słowenia (po dwa punkty) oraz Serbia (jeden punkt).