Reprezentacja Niemiec w znakomity sposób rozpoczęła Euro 2024 i w pierwszym meczu turnieju z łatwością zdominowała Szkocję, wygrywając 5:1. Gospodarze grali piłkarski koncert - strzelali, dryblowali, nie pozwalali rywalom na składne akcje lub strzały. I choć Szkoci w końcówce spotkania zdobyli bramkę, to przez długi czas jedynym, z czego można było ich zapamiętać, był brutalny faul pod koniec pierwszej połowy spotkania.
Niemcy już po pierwszych 10 minutach prowadzili ze Szkocją 1:0 po trafieniu Floriana Wirtza, a dziewięć minut później bramkę dołożył Jamal Musiala. Szkoci właściwie tylko obserwowali kolejne świetne akcje gospodarzy turnieju.
W 45. minucie w polu karnym Szkotów zagotowało się po raz kolejny. Strzały po dośrodkowaniu próbowali oddawać Kai Havert i Ilkay Guendogan. Ten drugi był już bliski uderzenia, ale prosto w jego nogi wpakował się szkocki obrońca Ryan Porteous. Defensor wyprostowaną nogą wjechał prosto w kostkę pomocnika FC Barcelony i powalił go na ziemię.
Na początku sędzia nie odgwizdał faulu, ale po analizie sytuacji przez sędziów VAR przyznał rzut karny Niemcom. Dodatkowo z czerwoną kartką wyrzucił z boiska Porteousa, który mógł w tej sytuacji złamać nogę Guendoganowi.
Szkocji obrońca nawet nie bardzo mógł w tej sytuacji protestować. Jego brutalny faul to tylko potwierdzenie tego, że Porteous na boisku nie przebiera w środkach. W minionym sezonie w barwach Watfordu zobaczył aż 14 żółtych kartek w 37 meczach. W ten sposób zajął drugie miejsce pod tym względem w całej lidze - pierwszy Sam Morsy miał na koncie tyle samo żółtych kartek.
Rzut karny na bramkę zamienił Kai Havertz, Niemcy do przerwy prowadzili już 3:0. Guendogan pomimo tak brutalnego wejścia w jego nogę pojawił się na boisku w drugiej części meczu i był w stanie kontynuować grę. Niemcy ostatecznie pokonali Szkocję 5:1.