Z cyklu "Nieznani, a szkoda": Alan Kulwicki

W poprzedniej ods�onie naszego cyklu przedstawili�my reprezentanta dyscypliny, kt�ra zczubow� wizyt�wk� zdecydowanie nie jest. Jako, �e lubujemy si� w miniseriach (i w og�le w mini) tak�e i dzi� dyscyplina, kt�rej zawodnicy pr�dzej rozszczepi� atom ni� doczekaj� si� naszej relacji na �ywo. Oto przed Wami cz�owiek, kt�ry sprawi�, �e Polska na sta�e zagnie�dzi�a si� w egzotycznym �wiecie NASCAR, a Amerykanie odkryli, �e mo�na skr�ca� w prawo - Alan Kulwicki.

Alan, potomek polskich emigrant�w na �wiecie pojawi� si� 14 grudnia 1954 roku w Greenfield w stanie Wisconsin, czyli dok�adnie sze�� lat po tym, jak w Zabrzu w stanie �l�sk pojawi� si� niejaki G�rnik. Nie wiemy czy Alan o tym wiedzia�, ani jak owa wiedza mog�a wp�yn�� na jego pogl�dy dotycz�ce warto�ci w �yciu. Podejrzewamy jednak, �e wsp�lne urodziny z jakim� klubem, kt�ry nie do��, �e egzystowa� tysi�ce kilometr�w dalej, to do tego grywa� w ''soccer'' m�odego Kulwickiego �rednio interesowa�y. Zw�aszcza, �e pod nosem mia� wy�cigowy tor Milwaukee Mile i w�asn� karier� rajdow�, kt�r� zacz�� na gokartach w wieku 13 lat.

Nim jednak zd��y� przesi��� si� na co� wi�kszego prze�y� �mier� matki, babci i wreszcie jedynego brata. Pozbawiony przez los sporej cz�ci rodziny zosta� pozbawiony tak�e wyboru - praktycznie musia� i�� w �lady ojca. Papa Kulwicki - Gerry - zajmowa� si� za� tworzeniem silnik�w do wy�cigowych maszyn. Nic wi�c dziwnego, �e podobn� �cie�k� wybra� Alan, kt�ry na University of Wisconsin-Milwaukee zacz�� studia z zakresu in�ynierii mechanicznej.

Najwyra�niej jednak pi�owanie silnik�w by�o mu bli�sze ni� ich tworzenie. Najbardziej za� lubi� pi�owa� je je�d��c w k�ko w lewo (c�, najwyra�niej polscy przodkowie nie przekazali mu u�a�skiej fantazji). Wyb�r jednak okaza� si� trafny, bo Alan pierwsze sukcesy zanotowa� jeszcze nim odebra� dyplom - walcz�cy na lokalnym Hales Corners Speedway Kulwicki w 1973 zosta� uznany za Debiutanta Roku.

Kolejny krok ku s�awie, pieni�dzom i innym fajnym rzeczom uczyni� rok p�niej, gdy zacz�� siadywa� za kierownic� ''late models'', kt�re s� podobno najszybszymi i najbardziej skomplikowanymi wozami, jakie �migaj� po jajowatych torach. Nie wiemy co owa komplikacja dok�adnie znaczy - mo�e to, �e mog� skr�ca� tak�e w prawo? Nasz ma�y bohater najwyra�niej wiedzia� i pokaza�, �e jest r�wnie� szybkim bohaterem zaliczaj�c pierwszy w karierze tryumf w g��wnym wy�cigu dnia. W 1977 Kulwicki porzuci� za� tory ziemiste na rzecz asfaltowych, dzi�ki czemu m�g� rozwija� jeszcze wi�ksze pr�dko�ci.

Mo�liwo�� t� szybko wykorzysta� i zdoby� mistrzostwo toru Slinger Super Speedway. W 1978 zacz�� za� �ciga� si� na Wisconsin International Raceway i w sw�j debiutancki sezon sko�czy� na trzecim miejscu. W kolejnych dw�ch latach by� ju� bezkonkurencyjny. W ko�cu te� dor�s� do kolejnej m�skiej decyzji- postanowi� przej�� na zawodowstwo oraz porzuci� jaja z rodzinnego Wisconsin i ruszy� na podb�j tor�w w rozrzuconych po reszcie hamburgerowego kraju.

W 1984 Kulwicki je�dzi� ju� w NASCAR Busch Grand National Series, serii b�d�cej zapleczem czczonych przez Amerykan�w g��wnych wy�cig�w NASCAR i dostarczaj�cej im m�odych talent�w gotowych wylewa� na torach hektolitry potu, �ez i oleju silnikowego. Niekoniecznie m�ody, ale za to niew�tpliwie talent, czyli nasz 30-letni bohater w swoim pierwszym wy�cigu mini-NASCARu startowa� na torze Milwaukee Mile, kilka przecznic od miejsca, w kt�rym si� wychowywa�. Na dobrze znanym torze zaj�� drugie miejsce, ale pozosta�e trzy starty nie by�y ju� tak udane.

Kierowcy o polskich korzeniach uda�o si� jednak przyku� uwag� niejakiego Billa Terry`ego, by�ego kierowcy wy�cigowego i w�a�ciciela ma�ej stajni nascarowej. Kiedy Terry zaproponowa� Kulwickiemu jazd� dla siebie, Alan sprzeda� wszystko co mia� (opr�cz ci�ar�wki i przyczepy z kilkoma meblami), �eby przenie�� si� w okolice Charlotte. Los postanowi� zabawi� si� w dziewczynk� z zapa�kami i by Kulwickiemu nie by�o za �atwo, pu�ci� mu z dymem ci�ar�wk�. Wyposa�ony w swoj� przyczep� niczym M1 Abrams w 105-milimetrowe dzia�o, stawi� si� jednak Alan dzielnie w Karolinie P�nocnej.

W pierwszym roku start�w w Winston Cup nie b�ysn�� niczym szczeg�lnym opr�cz trudnego do wym�wienia nazwiska. W swoich pi�ciu wy�cigach najwy�ej dojecha� na trzynastej pozycji, ��cznie wygrywaj�c nieco ponad 10 000 dolar�w. Jako �e ci�gle jego liczba start�w nie by�a osza�amiaj�ca, w 1986 Kulwicki wci�� je�dzi� w Winston Cup jako debiutant. W po�owie sezonu z utrzymywania w�asnego teamu wycofa� si� Terry, ''nasz'' nascarowiec zacz�� wi�c startowa� w... swoich w�asnych barwach. Jego jednoosobowy team, kt�rego 32-latek by� szefem, g��wnym mechanikiem, najlepszym kierowc�, najgorszym kierowc�, a w dni tygodnia bez ''r'' w nazwie tak�e sprz�g�em, nie radzi� sobie najgorzej. Kulwicki wystartowa� w 23 z 29 wy�cig�w tego sezonu, raz ko�cz�c w pierwszej ''pi�tce''i czterokrotnie w pierwszej ''dziesi�tce''.

Rok p�niej ju� z nowym sponsorem prawie polskiemu kierowcy posz�o jeszcze lepiej - sezon zako�czy� na pi�tnastej pozycji, a w dziewi�ciu wy�cigach by� w pierwszej ''dziesi�tce''. Jeszcze p�niej, w 1988, narodzi�a si� legenda. Razem z legend� narodzi�o si� Polish Victory Lap (Polskie Okr��enie Zwyci�stwa), nie�lubne dziecko pierwszego nascarowego zwyci�stwa, kt�re Alan odni�s� na torze Phoenix International Raceway. Tym razem u�a�ska fantazja najwyra�niej da�a o sobie zna�, bo Kulwicki zawr�ci� na mecie samoch�d i rund� honorow� zrobi� w przeciwnym kierunku, zostaj�c prawdopodobnie pierwsz� osob�, jak� na oczach nascarowych kibic�w skr�ca�a w prawo. A� s��w nam brakuje na okre�lenie tej ekstrawagancji, na widok kt�rej oburzeni Amerykanie zapewne jedn� r�k� zas�aniali dzieciom oczy, drug� pisali pozew s�dowy, a trzeci� si�gali po kolejnego hot-doga. Kulwicki i narodziny polskiego akcentu w nascarowej terminologii wygl�da�y tak:

Przed nast�pnym sezonem nasz ma�y bohater rozpocz�� w�asny program budowy silnik�w, co zako�czy�o si� prawie sukcesem. O ile oczywi�cie przez ''prawie sukces'' rozumie� to, �e pierwszych kilku wy�cig�w 1989 roku nie uko�czy� w�a�nie przez problemy z jednostk� nap�dow�. Wreszcie jednak sytuacja zosta�a opanowana i Kulwicki ostatecznie, tak jak i rok wcze�niej, wyl�dowa� na miejscu numer czterna�cie w ko�cowej klasyfikacji.

Pocz�tek lat 90. up�yn�� dla Kulwickiego pod znakiem problem�w ze sponsorami. Najpierw w 1990 wycofa�a si� jego dotychczasowa kopalnia pieni�dzy, potem Alan odrzuci� kilka propozycji startowania w teamie legendy NASCAR Juniora Johnsona, nie dogada� si� z Maxwell House i w ko�cu w jednym z wy�cig�w musia� jecha� z reklam� ameryka�skiej armii, prowadz�cej akurat w Zatoce Perskiej akcj� ''Pustynna Burza''.

Potem jednak szcz�cie si� do niego u�miechn�o i pojawi� si� sponsor nie mniej wystrza�owy ni� armia - Hooters. Sie� restauracji wprawdzie sponsorowa�a innego kierowc�, ale gdy ten nie zakwalifikowa� si� do wy�cigu postanowiono podpisa� jednowy�cigowy kontrakt z Kulwickim. Kulwicki pojecha� bardzo dobrze i zaj�� �sme miejsce, co Hooters spodoba�o si� na tyle, �e podpisano z nim d�ugoterminow� umow�. Czy kierowca mia� dzi�ki niej jakie� dodatkowe atrakcje nie wiemy. Wiemy natomiast, �e dodatkowe atrakcje w wydaniu Hooters wygl�daj� tak

W 1991 Alan zaliczy� sw�j trzeci wygrany wy�cig, a sezon w Hootersomobilu sko�czy� na pozycji nr 13. Kolejny rok je�d�enia w k�ko by� dla Kulwickiego jeszcze lepszy, bo chocia� wygra� tylko dwa wy�cigi, to pozosta�e ko�czy� na wysokich pozycjach, dzi�ki czemu na sta�e zainstalowa� si� w czo�owej pi�tce.

Wydawa�o si�, �e straci� szanse na mistrzostwo, gdy w jednym z wy�cig�w mia� wypadek i finiszowa� dopiero na 34. miejscu. Zaliczy� jednak piorunuj�c� ko�c�wk� sezonu, dzi�ki czemu przed ostatnim wy�cigiem by� drugi w klasyfikacji generalnej i zn�w mia� szans� na tytu�. O mistrzostwie mog�o pr�cz niego my�le� a� pi�ciu kierowc�w, co sprawi�o, �e wy�cig 1992 Hooters 500 by� tak emocjonuj�cy, jak tylko emocjnonuj�ce mo�e by� ci�g�e je�d�enie w lewo.

Przed startem jednak nikt w Kulwickiego nie wierzy� i czuj�cy to kierowca zmieni� nazw� swojego wehiku�u z Thunderbird na Underbird (co by�o zabawnym nawi�zaniem do s�owa underdog, czyli okre�lenia na kogo�, kto nie jest faworytem). Jak to zwykle w bajkach bywa niedoceniany zawodnik pokaza�, wszystkim niedowiarkom mentalny gest Kozakiewicza, gdy� met� przekroczy� jako drugi. Prowadz�cy w klasyfikacji Davey Allisona wy�cigu nie uko�czy�, co sprawi�o, �e Alan zwin�� mu mistrzostwo sprzed nosa i jeszcze raz zaszokowa� Ameryk� jad�c w stron�, kt�ra si� ojcom za�o�ycielom nie �ni�a:

Po tym sezonie kierowca nazywany Polskim Ksi�ciem sta� si� jednym z najpopularniejszych nascarowych zawodnik�w (i zapewne najpopularniejszym z je�d��cych w prawo). Bogatszy o tytu� mistrza i milion dolar�w nagrody Kulwicki podobno specjalnie si� nie zmieni� i po przybyciu do rodzinnego Greenfield przez sze�� godzin cierpliwie rozdawa� autografy. Twierdzi�, �e jedyn� rzecz�, kt�r� chcia� sobie kupi� by� samolot, ale Hooters stwierdzili, �e maj� kilka, kt�rych mo�e u�ywa�.

Brak ekstrawagancji w postaci w�asnego latad�a okaza� si� jednak b��dem. W czwartek 1 kwietnia 1993 nale��cy do korporacji samolot, kt�rym Kulwicki wraca� ze spotkania z fanami rozbi� si� i zar�wno sportowa, jak i ziemska kariera Alana dobieg�y ko�ca.

Moment, gdy ozdobiona czarnym wie�cem ci�ar�wka z samochodem Kulwickiego odje�d�a�a z toru by� jednym z najsmutniejszych w historii NASCAR. Rusty Wallace, kt�ry wygra� wy�cig odbywaj�cy si� trzy dni po �mierci Polskiego Ksi�cia dla uhonorowania zmar�ego kolegi zwyci�stwo uczci� robi�c jego numer pokazowy - Polish Vicotry Lap. W 1993 jeszcze raz kierowcy pojechali w prawo - na zako�czenie sezonu nowo kreowany mistrz (Dale Earnhardt) i zwyci�zca ostatnich zawod�w (Wallace) uczcili w ten spos�b pami�� Kulwickiego oraz Davey Allison, kt�ry tak�e nie do�y� ko�ca sezonu. Kierowca, z kt�rym Alan wygra� batali� o mistrzostwo w 1992 r�wnie� zgin�� w katastrofie lotniczej - jego �mig�owiec rozbi� si� przy pr�bie l�dowania na torze Talladega i Allison zosta� kolejn� ofiar� tej przekl�tej trasy .

Wprawdzie od feralnego prima aprilis AD 1993 Kulwicki �miga po niebia�skim torze, ale pami�� o nim wci�� jest �ywa. W 1997 powsta�a czterowy�cigowa seria USAR Hooters Pro Cup, kt�rej ka�da z czterech ods�on upami�tnia jedn� ofiar� katastrofy, w kt�rej zgin�� kierowca. Dla uczczenia Polskiego Ksi�cia nazwano te� pierwsze dwa zakr�ty toru Bristol Motor Speedway, a na Slinger Super Speedway co roku odbywa si� jego memoria�. Alana w��czono tak�e do miliard�w Hall�w S�aw, mi�dzy innymi w 2002 do Hall�w S�aw Sport�w Motorowych, gdzie zasiada ko�o takich s�aw jak Ayrton Senna czy Ettore Bugatti. My za� mamy nadziej�, �e kierowca, kt�ry u�wiadomi� Amerykanom, �e skr�canie w prawo jest mo�liwe wykr�ca kolejne Polskie Okr��enia Zwyci�stwa gdzie� po drugiej stronie.

bazyl&miszeffsky