Verstappen zszokowa� zachowaniem wobec kolegi z zespo�u. "Pokaza�, kim naprawd� jest"

George Russell pierwszy raz w karierze wygra� wy�cig Formu�y 1. Na drugim miejscu sko�czy� Lewis Hamilton, a trzeci przyjecha� Carlos Sainz. W Grand Prix Sao Paulo a� trzykrotnie potrzebny by� samoch�d bezpiecze�stwa. Zszokowa�o r�wnie� nieeleganckie zachowanie Maxa Verstappena.

George Russell wygrał sobotni sprint kwalifikacyjny i powtórzył ten wynik w niedzielnym Grand Prix Sao Paulo. Dla 24-latka była to pierwsza wygrana w karierze, chociaż już siedem razy stawał na podium zawodów Formu�y 1. Jego zespołowy kolega Lewis Hamilton pierwszy raz w tym sezonie stanął na podium, co dało Mercedesowi pierwsze podwójne zwycięstwo w sezonie 2022. 

Zobacz wideo Jak bardzo zaskoczył Michniewicz? "Wprowadził nas wszystkich nieco w maliny"

Pech zwycięzcy kwalifikacji, kiepskie Red Bulle i trzy samochody bezpieczeństwa

Już na pierwszym okrążeniu wyścigu doszło do pierwszych kolizji na torze Interlagos. Daniel Ricciardo uderzył w Kevina Magnussena i dla obu kierowców oznaczało to koniec wyścigu. Na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Magnussen w piątek sensacyjnie wygrał kwalifikacje, a w sprincie zajął ósme miejsce, ale w wyścigu nie miał szansy na punkty.

Kolejne kolizje kibice zobaczyli na siódmym okrążeniu wyścigu. Najpierw Max Verstappen uderzył w Lewisa Hamiltona, a chwile później Charles Leclerc wylądował w żwirze po kontakcie z Lando Norrisem. Kolejna obecność samochodu bezpieczeństwa pozwoliła wznowić wyścig dopiero na 13. okrążeniu. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Charles Leclerc i Lewis Hamilton i Max Verstappen po kolizjach spadli na niskie miejsca w klasyfikacji wyścigu, ale sprawnie odrabiali straty i znaleźli się w czołowej dziesiątce. Hamilton zdołał nawet wskoczyć na pierwsze miejsce, kiedy na 26. okrążeniu do alei serwisowej zjechał George Russell. 

Kolejny samochód bezpieczeństwa pojawił się podczas 55. okrążenia wyścigu, kiedy na torze stanął samochód Lando Norrisa. Cześć ekip postanowiła zmienić w tym czasie opony, co skrzętnie wykorzystał Fernando Alonso. Hiszpan zaczynał wyścig z 18. pozycji, a zakończył zmagania na miejscu 5. 

Do końca wyścigu prowadzenia nie oddał już George Russell, a podium bez problemów uzupełnili Lewis Hamilton i Carlos Sainz. Czwarty był Charles Leclerc, który walczy o drugie miejsce w klasyfikacji kierowców z Sergio Perezem. Kierowca Red Bulla zakończył na siódmej pozycji, chociaż powinien być o jedno miejsce wyżej. 

Max Verstappen zlekceważył polecenie zespołu i skończył przed Sergio Perezem

Na dwa okrążenia przed końcem zespół Red Bulla, który ma już zapewnioną wygraną w klasyfikacji konstruktorów, polecił Maxowi Verstappenowi wyprzedzenie Sergio Pereza i pogoń za Fernando Alonso. Holender został poinformowany, że jeśli nie uda mu się dogonić Alonso, to będzie musiał oddać pozycję zespołowemu koledze. Verstappen nie dogonił dwukrotnego mistrza świata, ale nie oddał również pozycji Perezowi. Zapytany przez zespół, dlaczego nie dał się wyprzedzić Meksykaninowi, odpowiedział: "Podałem swoje powody i podtrzymuję je".

- Pokazał, kim naprawdę jest. Nie rozumiem, dlaczego nie dał mi tego miejsca. Powinien to zrobić ze względu tego, co dla niego zrobiłem. Ma dwa tytuły mistrza świata tylko dzięki mnie - podsumował zachowanie zespołowego partnera Sergio Perez, który walczy o drugie miejsce w klasyfikacji kierowców. Co warte podkreślenia, Max Verstappen już cztery wyścigi wcześniej zapewnił sobie mistrzostwo świata i oddanie pozycji Perezowi nie zmieniało nic w jego sytuacji. 

Wi�cej o: